Jakiś czas temu Donatan wyśmiał polskich celebrytów oblewających się wodą tylko dla rozgłosu. Zachęcał do "kakałowej" kąpieli. Teraz dołączył do niego Michał Witkowski, który kilka dni temu zamieścił pomysł na swojego Splasha, mającego zakończyć polską wersję akcji, w większości tylko w założeniu wspomagającą chorych na stwardnienie zanikowe boczne.
Za oborą, goły, tylko w tanich, luźnych gaciach z bazaru (lekki wzwód) i skarpetach, z wypiętym brzuchem i cycami, nie wydepilowny, z ryjem zdegustowanym, podchodzi do zardzewiałego wiadra, unosi je nad głową (ukazując włosy pod pachami) i wylewa na siebie… jakąś brudną breję..**.**
Plan udało mi się zrealizować. Zobaczcie jeden z najdziwniejszych polskich Splashy.