Odkąd statystyki zakażeń koronawirusem w Polsce poszybowały w górę, rząd wprowadził "strefę czerwoną" na terenie całego kraju. Na obostrzenia bardzo źle zareagowała Agata Rubik. Żona Piotra Rubika i mama dwóch córek żaliła się na Instagramie, że z powodu zamkniętych szkół "jest wykończona".
Nastąpiła totalna dezorganizacja mojego życia. Jak to tak ma wyglądać, to ja nie chcę! - narzekała.
Przypomnijmy: Agata Rubik ZAŁAMANA zdalnym nauczaniem córek: "Nastąpiła TOTALNA DEZORGANIZACJA mojego życia"
Z kolei Edyta Pazura, mama trojga dzieci, pochwaliła się umiejętnościami planowania i wbiła szpilę narzekającym "koleżankom" z branży, oceniając, że "zamknęli im Vitkaca i nie miały dokąd uciec z chałupy".
We wtorek marzenia Agaty Rubik wreszcie się spełniły i wyprawiła jedną z córek do szkoły, a sama pognała na siłownię. Ćwicząc na bieżni, przeprowadziła na InstaStories Q&A. Na pytanie, dlaczego jej córka wróciła do szkoły, odpowiedziała, że to "magia". Padło też pytanie o to, czy siłownie są otwarte. Okazuje się, że Rubikowa obeszła przepisy.
A nie wiem. Ja jestem w klubie sportowym, jestem zawodnikiem - powiedziała.
Agata odniosła się też do wypowiedzi Edyty Pazury.
Słabo to tylko wyszło. Nie podejrzewałabym Edyty o złe intencje. Myślę, że sobie to po prostu źle zaplanowała w tym swoim planerze - skomentowała z przekąsem.
W odpowiedzi na inne pytanie stwierdziła z kolei, że "żeby być naprawdę złośliwym, to trzeba być inteligentnym".
Myślicie, że po tych wypowiedziach Agaty Edyta wprowadzi w swoim "planerze" jakieś poprawki?