Kariera Sylwii Bomby rozpoczęła się dzięki występom w programie TTV Gogglebox. Przed telewizorem. Prawdziwą popularność celebrytka zdobyła jednak za sprawą swojej spektakularnej metamorfozy. Dzięki diecie i intensywnym treningom mama małej Antoniny zrzuciła ponad 30 kilogramów, co było dla niej sporym wyzwaniem. 35-latka cierpi bowiem na insulinooporność.
Zobacz: Sylwia Bomba "tyje, jak spojrzy na czekoladę": "Przy insulinooporności mam tak PRZEKICHANE" (FOTO)
Własne doświadczenia sprawiły, że od jakiegoś czasu Sylwia Bomba usilnie promuje wśród swoich fanów samoakceptację, w sieci śledzi ją już ponad 716 tysięcy obserwatorów. Dziś Bomba może pochwalić się statusem pełnoprawnej celebrytki - często pojawia się na ściankach, wkrótce zobaczymy ją także w programie Playera Pasja na krawędzi. Prowadzącym show jest Bartosz Ostałowski. Utytułowany kierowca jest jedynym na świecie profesjonalnym drifterem, który prowadzi za pomocą stóp - lata temu w wyniku wypadku stracił bowiem obie ręce. W jednym z odcinków programu podczas testowania pojazdów towarzyszyć mu będzie właśnie Sylwia Bomba.
Myślę, że wiele osób może zainspirować jej historia. Sylwia wykonała ogromną pracę, żeby schudnąć, co utrudniała jej insulinooporność. To osoba, która ma dużo energii i jest bardzo pozytywnie nastawiona do życia. Przykład tego, że warto zawalczyć o siebie - zachwalał swego gościa Ostałowski.
Zobacz również: Sylwia Bomba i Ewa Mrozowska apelują o samoakceptację, eksponując szczupłe sylwetki: "IDEAŁÓW NIE MA"
Sama celebrytka również nie kryła swojego podekscytowania gościnnym udziałem w show. Przy okazji postanowiła opowiedzieć o swojej drodze do wymarzonej sylwetki, skutecznie utrudnianej przez insulinoodporność.
To plaga naszych czasów. Trzustka nie wytwarza tyle insuliny, ile trzeba. Wszystkie działania zmierzające do tego, żeby schudnąć, zawodzą. To strasznie frustrujące. Biegałam, ćwiczyłam pod kierunkiem trenera, byłam na diecie, chodziłam na siłownię. Efekt? Zamiast chudnąć, tyłam. Dopiero od momentu diagnozy wszystko się zmieniło - wspominała Sylwia.
Bomba zdradziła również, że już od najmłodszych lat była fanką porządnej dawki adrenaliny.
W moim rodzinnym domu w Kwidzynie wszyscy żyliśmy z pasją (...) Mój tata, który był pilotem, budował nam odskocznie do deskorolek i organizował konkursy na osiedlu. (...) Mojej mamie zafundowaliśmy na urodziny skok ze spadochronem. Ciekawość świata odziedziczyłam chyba w genach, bo wciąż uwielbiam próbować nowych rzeczy - przyznała.
Zobaczcie, jak Sylwia Bomba prezentowała się na planie programu.
Zobacz również: "Wylaszczona" Sylwia Bomba chwali się nową fryzurą. Internauci kpią: "Jaki kraj, taka KIM KARDASHIAN" (FOTO)