W ubiegłym tygodniu dziesięć osób, w tym popularny youtuber Budda, usłyszało zarzuty związane z wyłudzaniem VAT oraz organizowaniem nielegalnych gier hazardowych i loterii w internecie. Wszystkie osoby złożyły w tej sprawie wyjaśnienia i nie przyznały się do zarzucanych im czynów.
Tymczasowy areszt dla pięciu osób
Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla pięciu osób: Kamila L., Tomasza Ch., Adama U., Bartosza G. oraz Aleksandry K. Przypomnijmy, Tomasz Ch. - prezes zarządu firmy organizującej loterie - odpowiadał za sprzedaż bonów w powiązaniu z e-bookami. Adam U. to członek zarządu Influi i właściciel kanału MGP GARAGE. Bartosz G. również ma związek ze wspomnianym kanałem. Aleksandra K. to natomiast partnerka Buddy, znana w internecie jako Grażynka.
Długotrwałe śledztwo i niemiecki wątek
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, służby obserwowały działalność Kamila L. od co najmniej roku. Śledczy nie zaprzeczyli, że jednym z badanych przez nich wątków w tej sprawie jest śledztwo niemieckich organów wymiaru sprawiedliwości dotyczące międzynarodowego układu wyłudzającego VAT. Tamtejszy sąd skazał w czerwcu tego roku Marcina K., znajomego Buddy, za spowodowanie szkody podatkowej w wysokości 50 mln euro.
Handlując luksusowymi samochodami unikali płacenia podatków - argumentował sąd w Berlinie.
Marcin K. został skazany na 10 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
Czy obrońcy zatrzymanych się zmienią?
Z ostatnich informacji wynika również, że w najbliższych dniach grono obrońców zatrzymanych może się powiększyć. Wirtualna Polska dowiedziała się, że mecenas Jacek Dubois prowadzi rozmowy z prawnikami Kamila L. Natomiast obrońcą partnerki Buddy miałby zostać Roman Giertych. "Gazeta Wyborcza" informuje, że Giertych kilka dni temu złożył w Prokuraturze Krajowej pismo potwierdzające, że reprezentuje Aleksandrę K. na prośbę jej matki, mającej ustne pełnomocnictwo od córki. Prokuratura jednak nie odpowiedziała na to pismo.
Obecnie Aleksandra K. ma trzech obrońców ze Szczecina, co jest maksymalną liczbą dozwoloną prawem. Aby Giertych mógł ją reprezentować, jeden z obecnych obrońców musiałby zostać odwołany. Na razie nie podjęto decyzji w tej sprawie. Według niepotwierdzonych informacji "Gazety Wyborczej", obecni obrońcy Aleksandry K. mieli ją namawiać do przyznania się do winy i zawarcia ugody z prokuraturą.
Prokuratura Krajowa potwierdziła WP, że prawnik Kamila L. złożył odwołanie od decyzji sądu o aresztowaniu, które teraz czeka na rozpatrzenie.