Miniony rok w życiu Agnieszki Woźniak-Starak z pewnością należał do wyjątkowo trudnych. W sierpniu dziennikarka w tragicznych okolicznościach straciła męża. Mimo to stara się żyć normalnie i powoli dochodzi do siebie. Obecnie 41-latka większość czasu spędza w gronie przyjaciół i ukochanych czworonogów, relaksując się na świeżym powietrzu.
Zobacz też: Agnieszka Woźniak-Starak zachwyca się psami wypoczywającymi w promieniach słońca: "Kocham"
Choć do śmiertelnego wypadku na jeziorze Kisajno doszło pół roku temu, wciąż dużo kontrowersji budzi pochówek Piotra Woźniak-Staraka. Producent został pochowany na terenie prywatnej posiadłości w Fuledzie na Mazurach. Inspektorat Sanitarny w Olsztynie jeszcze przed pogrzebem informował o braku zgody na takie przedsięwzięcie. Rodzina zmarłego argumentowała jednak, że w związku z tym, że ciało Piotra ma spocząć w katakumbach, to nie potrzebują zgody Inspektoratu. Szybko stwierdzono jednak, że grób nie spełnia wymogów stawianych katakumbom i złożono zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia wykroczenia polegającego na pochówku poza obrębem cmentarza.
Przypominamy: Wójt Giżycka o złożeniu zawiadomienia w sprawie grobu Staraka: "To trudne, ale miałem taki obowiązek"
Jak donosi Super Express, policja złożyła do sądu wniosek o ukaranie odpowiedzialnego za pochowanie męża Agnieszki poza obrębem cmentarza. O popełnienie wykroczenia oskarżono mężczyznę, który dokonał pochówku, Mirosława S.
Dziennik zacytował rozmowę z rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Olsztynie:
Sąd Rejonowy w Giżycku zajmie się sprawą grobu tragicznie zmarłego Piotra Woźniaka-Staraka. To wszystko na wniosek giżyckiej policji, która 10 lutego złożyła dokument o ukaranie w związku z pochówkiem urny z prochami znanego producenta filmowego w grobie znajdującym się poza obrębem cmentarza - czytamy.
Sprawa ma być rozpatrywana już 20 kwietnia.