Zaginięcie Iwony Wieczorek to bez wątpienia jedna z bardziej tajemniczych spraw, którymi interesowały się media. Dziewczyna ostatni raz była widziana w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, gdy po jednej z imprez w Sopocie wracała samotnie do domu. Choć ustalono, że szedł za nią mężczyzna, to ostatni raz kamery zarejestrowały Iwonę o 4:12 nad ranem i do dziś nie udało się rozwiązać zagadki jej zniknięcia.
Sprawa Iwony Wieczorek. Tajemnicza śmierć księdza
Kilka miesięcy temu sprawa Iwony Wieczorek powróciła do mediów i pojawiają się w niej nowe fakty. Jak donosi portal i.pl, kilka miesięcy temu na swoje życie miał się targnąć wikary małej parafii spod Gdańska, który pomagał ofiarom afery pedofilskiej w Sopocie. Jak twierdzi wspomniany serwis, ksiądz Krzysztof pomagał nastolatkom, które miały być świadkami kłótni Wieczorek ze znanym biznesmenem powiązanym z "Zatoką Sztuki".
Według informacji portalu duchowny powiesił się na klamce drzwi i został znaleziony martwy 24 maja tego roku w swoim pokoju na plebanii. Nie pozostawił po sobie żadnego listu, a zaledwie 2 dni wcześniej celebrował 20-lecie święceń kapłańskich. Dwa dni później zorganizowano jego pogrzeb. Jak donosi "Dziennik Bałtycki", duchowny rozmawiał o sprawie ofiar "Krystka" z prezydentem Sopotu, Jackiem Karnowskim.
Ksiądz przyszedł do mnie, był bardzo roztrzęsiony i mówił, że opiekuje się jakimiś dziewczynami pokrzywdzonymi przez "Krystka". Szczególnie jedna bardzo się bała, szukał dla niej ochrony, mówił wręcz, że musi ją ukryć. Poradziłem mu wówczas, by udał się z tym do prokuratury. Z tego co wiem, tak właśnie zrobił - powiedział w komentarzu dla wspomnianego medium.
O samobójczej śmierci księdza dowiedział się dopiero od mediów. Przyznał, że ta wiadomość jest dla niego szokiem.
Zobacz też: Zaginięcie Iwony Wieczorek. Wdowa po Januszu Szostaku zabiera głos: "KRYMINALNI ZNAJĄ JUŻ SPRAWCĘ"
Dziewczyny, którym pomagał ksiądz, wiedziały o kłótni Iwony Wieczorek z biznesmenem?
Portal i.pl twierdzi przy tym, że dziewczyny, które starał się chronić ksiądz Krzysztof, znały szczegóły kłótni Iwony Wieczorek z biznesmenem z "Zatoki Sztuki". Sprawa działa się na kilka lat przed wybuchem głośnej afery, a 19-latka miała się odgrażać, że ujawni informacje o organizowaniu imprez z udziałem nieletnich dziewczyn. Ksiądz nie przekazywał nikomu tego, co wiedziały chronione przez niego ofiary i nie ujawnił, gdzie aktualnie przebywają.
19-letnia gdańszczanka rzekomo odgrażała się ujawnieniem informacji o organizowaniu imprez z udziałem nieletnich dziewczyn. Działo się to na kilka lat przed wybuchem sopockiej afery pedofilskiej. Informację o tej kłótni potwierdzić mogą jedynie wspomniane poszkodowane - czytamy na łamach serwisu.