Choć w ostatnich tygodniach w kontekście Netfliksa mówiło się głównie o opartym na powieściach Andrzeja Sapkowskiego serialu Wiedźmin, sporo kontrowersji wzbudziła też produkcja Pierwsze kuszenie Chrystusa. Film, w którym występuje grupa komików Port dos Fundos z Rio de Janero przedstawia historię o homoseksualnym Jezusie. W 46 minutowym materiale możemy między innymi zobaczyć scenę, w której Bóg próbuje namówić Marię na seks za stajenką, prosząc, by zostawiła swojego męża.
Jak można się domyślać, nowa produkcja popularnej platformy streamingowej spotkała się ze sprzeciwem ze strony środowisk chrześcijańskich, które żądają usunięcia filmu. Dołączył do nich między innymi Jarosław Gowin, który głośno sprzeciwia się produkcji.
Okazuje się, że to nie koniec kontrowersji wokół nowych produkcji Netfliksa. 1 stycznia miał swoją premierę serial Mesjasz, który również budzi niepokój niektórych widzów. Opowiada on o mężczyźnie, który pojawia się na Bliskim Wschodzie w naszych czasach i podaje się za tytułowego Mesjasza. Jak możemy przeczytać na stronie Filmweb, serial ma poddać analizie granice między wiarą, religią, a polityką. Mimo że produkcja jest zwykłą opowieścią, znaleźli się tacy, którzy upatrują się w niej niebezpiecznego przekazu.
Jak donosi Onet, na katolickim forum ZChrystusem.pl pojawił się wątek dotyczący dzieła Netfliksa. Jedna z użytkowniczek napisała, że produkcja jej nie interesuje, bowiem nie opiera się bezpośrednio na Biblii i może "mieszać w głowie":
Osobiście nie jestem zainteresowana, bo to nie jest na podstawie Biblii, jak np. film "Pasja", tylko takie wizje jakby to było gdyby Jezus żył teraz na ziemi. Może to mieszać w głowie, raczej nie polecam - czytamy.
Inna, mimo że nie widziała produkcji, wyraziła obawy o swoją sferę duchową:
Niby ciekawe, ale dla bezpieczeństwa duchowego za oglądanie się nie wezmę.
Znaleźli się jednak i tacy, którzy upatrują się w Mesjaszu pozytywów. Jeden z forumowiczów stwierdził, że serial może przyczynić się do pojawienia się nowych wyznawców religii chrześcijańskiej:
Rzetelna analiza, nawet osoby negatywnie nastawionej do Boga, nie musi być zła. Jeśli skłania do obiektywnego myślenia, to nakłoni do uwierzenia - czytamy.
A wy widzieliście Mesjasza, czy boicie się zaryzykować?