Jacek Stachursky należy do grona najbardziej tajemniczych artystów polskiej estrady. Jego nowe płyty wychodzą w bardzo długich odstępach czasu, z coraz to bardziej enigmatyczną zawartością. Sam artysta lubi dolać oliwy do ognia np. zwierzając się, że za pożywienie służy mu energia słoneczna. W jednym z ostatnich wywiadów artysta powspominał swojego ojca, również muzyka, który rzekomo chciał zrobić z Jacka saksofnistę.
Wyobrażacie sobie Stachursky'ego jako jazzmana?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.