Od kilku tygodni Antek Królikowski cieszy się tak dużym zainteresowaniem mediów jak nigdy wcześniej. Jednakże nie ze względu na osiągnięcia zawodowe, a fatalne życiowe decyzje.
Gdy wszyscy już myśleli, że wszelkie granice zdrowego rozsądku przekroczył, zostawiając ciężarną żonę dla jej sąsiadki i zaprzyjaźniając się z ochroniarzem "Oszusta z Tindera", 33-latek ogłosił się ze swoją federacją MMA. Jak okazało się w sobotę, "pomysłowy" Antoni wymyślił, że w oktagonie zmierzą się ze sobą sobowtóry Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Skandaliczny pomysł spotkał się oczywiście z żywymi reakcjami zarówno oburzonych internautów, jak i jego znajomych z branży.
Od wydarzenia zdążyła odciąć się również większość osób mniej bądź bardziej zaangażowanych w projekt, w tym niezgadzający się z formułą gali uczestnicy Royal Division. Sam Królikowski wystosował zaś "przeprosiny", którymi udowodnił jedynie, że mimo masowej krytyki, wciąż nie pojmuje, jak bardzo obrzydliwe jest to, co wymyślił...
W związku z zamieszaniem wokół jego osoby postanowiliśmy skontaktować się ze stacjami telewizyjnymi, z którymi współpracuje celebryta. Zdaje się jednak, że sytuacja przerasta chyba samych PR-owców TVN-u i Polsatu, bowiem albo spotykaliśmy się z totalnym brakiem odpowiedzi, albo z prośbą o "uzbrojenie się w cierpliwość".
Przypominamy, że aktualnie na antenie TVN-u emitowany jest ze skompromitowanym celebrytą program "Przez Atlantyk". Niebawem w Polsacie będzie zaś można oglądać serial pt. "Bracia" z nim w roli głównej. Trwają też zdjęcia do filmu "Porady na zdrady", w którym syn Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej gra u boku Tomasza Karolaka.
Przypominamy: Antek Królikowski pali papierosa i gawędzi z Karolakiem na planie filmu... "Porady na zdrady" (ZDJĘCIA)
Zastanawiamy się więc, co w obliczu tego, co reprezentuje sobą ostatnio Antoni, zamierzają zrobić jego pracodawcy. Nie tak dawno głośno było o konsekwencjach, jakie za swoje działania poniosła Barbara Kurdej-Szatan. Nad tym, czy tatę Vincenta spotka podobny ostracyzm, zastanawia się w jednym z najnowszych instagramowych wpisów Karolina Korwin Piotrowska.
Kilka miesięcy temu @kurdejszatan napisała pewien post. Język był słaby, skandaliczny, ale były w tym emocje, odezwał się przerażony człowiek, kobieta, matka. Basię spotkał ostracyzm, wyoutowanie, straciła pracę, kontrakty, wylała się na nią totalna fala hejtu, cały szlam - przypomina felietonistka i dodaje:
Basia jest kobietą. Teraz mamy gwiazdora, który od kilku miesięcy stacza się na oczach mediów i naszych. Klika się. Robi on teraz rzecz głupią, haniebną, niedopuszczalną. W czasach wojny, realnej śmierci, on "ratuje świat". Pan AK jest mężczyzną - wskazuje. Pytanie brzmi: Czy spotka go taki sam ostracyzm, co Baśkę? Jak zachowają się teraz jego pracodawcy, sponsorzy, jak opiszą to media? Czy będzie w ogóle jakaś reakcja? Czy media, jak TVP, poświęcą mu tyle czasu co jednej kobiecie za jeden post? Straci pracę? Kontrakty? (...) - zastanawia się.
Pudelek ma nadzieję, że wybryki Królikowskiego spotkają się ostatecznie ze stanowczą reakcją osób z nim współpracujących.