"Reniferek" zdobył popularność na Netfliksie po tym, gdy odkryto, że twórca i główna gwiazda serialu, komik Richard Gadd, był naprawdę prześladowany. Przez parę lat komik nękany łącznie 41 071 mailami, 350 godzinami wiadomości głosowych, 744 tweetami, 46 wiadomościami na Facebooku i 106 stronami listów. Z obsesyjnej miłości i wyobrażeń stalkerka wpadała w złość, nękała bliskich mężczyzny i wyzywała jego byłe partnerki.
Produkcja stała się prawdziwą sensacją, a internetowi "detektywi" momentalnie rozpoczęli intensywne poszukiwania prawdziwej tożsamości Marthy. Krótko zajęło im odkrycie, że kobietą, która zainspirowała Szkota do stworzenia serialu, jest niejaka Fiona Harvey, pochodząca z Fyvie w hrabstwie Aberdeenshire absolwentka prawa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz serialowa "Martha" zdecydowała się podzielić swoją wersją historii. W tym celu przyjęła zaproszenie od kontrowersyjnego dziennikarza Piersa Morgana, który sprytnie postanowił podnieść sobie jej kosztem słupki oglądalności. W komunikacie prasowym poinformowano, że "kobieta, która zainspirowała telewizyjne zjawisko roku, przerywa milczenie podczas światowej premiery programu "Piers Morgan Uncensored". Jeszcze przed premierą odcinka, który zadebiutować ma na Youtubie o 20 czasu brytyjskiego, w sieci pojawił się jego krótki fragment, w którym można zobaczyć kobietę pod gradobiciem pytań słynącego ze swojej bezkompromisowości gospodarza.
Po pierwsze, dlaczego zdecydowałeś się na upublicznienie swojej działalności? Kiedy wiedziałaś, że zostaniesz przedstawiona w serialu? Czy byłaś kiedyś w więzieniu? - dopytuje Piers.
Jestem ofiarą. Napisał o mnie cholerny serial - odpowiada wyraźnie skonsternowana kobieta.
Co sądzisz o Richardzie Gaddzie? Uważasz, że jest chory psychicznie? Byłaś kiedyś w jego domu? Rzecz w tym, że ja nie znam prawdy – ty ją znasz. Spójrz w obiektyw kamery... na ludzi, którzy wciąż ci nie wierzą, co byś im powiedziała? - mówi w upublicznionym fragmencie wywiadu Morgan.
Jednak zanim jeszcze wyemitowano kontrowersyjny wywiad z Morganem, Fiona zdążyła już przejść do ofensywy. W rozmowie z serwisem Daily Record 48-latka podzieliła się swoimi wrażeniami po spotkaniu ze słynnym prezenterem w obecności kamer. Okazuje się, że Szkotka "nie jest zadowolona" z tego, jak potoczył się wywiad i ma nieodparte wrażenie, że jej rozmówca "chciał ją wrobić". Określając 30-minutowy wywiad mianem "meczu sparingowego", rzekoma prześladowczyni oskarżyła Morgana o usiłowanie "zbicia jej z tropu" swoimi pytaniami.
Piers ciągle mi powtarzał: "Czy jesteś pewna, że nie wysłałaś temu facetowi 41 000 e-maili i nie wydzwaniałaś do niego co chwilę? Przez większą część wywiadu, przez dobre 10 minut, ciągle do tego wracał – wyjawiła Daily Record. Powiedziałam: "Słuchaj, nawet jeśli wysłałam kilka e-maili, nie oznacza to, że jestem winna całej reszty". Powiedziałam też, że aby móc uznać coś za "historię prawdziwą", musi ona być w przybliżeniu w 100% prawdziwa. Wydawało mi się, że zostałam wrobiona. Czuję się trochę wykorzystana.