Na początku roku Joanna Moro powitała na świecie upragnioną córeczkę. Odkąd na świat przyszła mała Ewa, jej mama może liczyć na wyjątkowe zainteresowanie ze strony tabloidów. Znana głównie z roli Anny German 35-latka sprytnie przyciąga uwagę także za pomocą mediów społecznościowych, za pośrednictwem których ochoczo relacjonuje swoje codzienne życie, nierzadko szokując obserwatorów.
Wszystko wskazuje na to, że aktorka w najbliższym czasie zamierza w pełni skupić się na macierzyństwie. Miłośniczka morsowania świetnie odnajduje się w roli mamy i stara się cieszyć każdą wspólną chwilą ze swoją najmłodszą pociechą. W związku z tym chce jak najdłużej pozostać w domu i samodzielnie zajmować się Ewą.
Nie zatrudnię opiekunki - zapewnia stanowczo w rozmowie z Super Expressem i wspomina, jak przed laty przedłożyła karierę nad wychowywanie syna:
Gdy urodziłam Jeremiego, musiałam zostawiać go malutkiego i jechać na plan "Anny German". Teraz więc chcę się nacieszyć Ewunią - podkreśla.
Koleżanki i koledzy z branży Moro powoli wracają do pracy. Ona sama nie ma się na razie jednak co spieszyć:
Teatr, w którym gra Joasia, wznawia spektakle dopiero we wrześniu - zdradza osoba z otoczenia aktorki i dodaje: Jeśli zdarzy się, że nie da rady sama zajmować się Ewą, to z Wilna przyjedzie jej mama i pomoże.
Słusznie, że rodzinę stawia na pierwszym miejscu?