Julia Wieniawa bez wątpienia jest jedną z najbardziej zapracowanych polskich celebrytek. Aktorka nie tylko regularnie pojawia się na najważniejszych branżowych imprezach czy okładkach kolorowych magazynów, lecz również nieustannie rozwija umiejętności na planach filmowych.
Zobacz: Strzaskana na mahoń Julia Wieniawa wspomina wakacje na Bali, podciągając majtki: "Tęsknię za tobą"
Kilka miesięcy temu wyszło na jaw, że 21-letnia gwiazdę już wkrótce po raz kolejny zobaczymy na ekranach kin. Wieniawa zagra bowiem jedną z głównych ról w horrorze Bartosza M. Kowalskiego, "W lesie dziś nie zaśnie nikt". W środę do sieci trafił drugi zwiastun szeroko komentowanej w mediach produkcji. W krótkiej zapowiedzi filmu mogliśmy podziwiać nie tylko aktorstwo Julki, lecz również innej popularnej gwiazdy młodego pokolenia, Wiktorii Gąsiewskiej. Tego samego dnia opublikowano również oficjalny plakat filmu.
Dumna z udziału w produkcji Wieniawa postanowiła pochwalić się grafiką na swoim instagramowym profilu. Aktorka natychmiast otrzymała szereg gratulacji od wiernych fanów. Szybko okazało się jednak, że nie wszystkim obserwatorom aktorki plakat przypadł do gustu. Wielu z nich dostrzegło bowiem jego podobieństwo do materiałów promocyjnych popularnego serialu Netfliksa, "Stranger Things".
"Jaki kraj, takie Stranger Things".
"Plakat to totalna inspiracja Stranger Things".
"Dokładnie, plagiat" - wtórowała inna użytkowniczka.
"Czyżby „lekka” inspiracja plakatem Stranger Things 3?"
"Dlaczego to tak bardzo przypomina okładkę Stranger Things" - zapytała jedna z komentujących
"Bo Polska nie potrafi wymyślić czegoś swojego w dzisiejszych czasach. Jest to przykre i takie żałosne" - odpowiedziała jej kolejna użytkowniczka.
Na odpowiedź Wieniawy nie trzeba było długo czekać. Aktorka postanowiła osobiście stanąć w obronie plakatu "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Dlatego też na swoim InstaStory zamieściła obszerne wideo. Na nagraniu gwiazda wytłumaczyła fanom, że grafika została wykonana na wzór filmowych plakatów z lat 80.
"Hejka, chciałabym poruszyć temat plakatu do filmu "W lesie dziś nie zaśnie nikt", ponieważ przeczytałam parę komentarzy, że jest to zrzynka ze "Stranger Things", co okej, może się nasuwać na myśl, ale myślę, że większą inspiracją dla autora plakatu były plakaty horrorów z lat 80. Większość takich plakatów było, po pierwsze, rysowanych. Po drugie, właśnie w takim układzie bohaterów, z czerwonym napisem tytułu. No po prostu, taki był styl wtedy, a my chcieliśmy go zachować. Więc może jakby wyluzujcie - zaapelowała aktorka.
"Ten film kompletnie nie przypomina "Stranger Things", jest kompletnie o czymś innym. Ok, opowiada o młodych bohaterach, ale jakby nie jest to żadna zrzynka. Więc pójdźcie do kina i dopiero oceńcie. Ja jestem mega podjarana, już się nie mogę doczekać, jak zobaczę ten film. bo jeszcze go nie widziałam. Ale przyznam, że to był najfajniejszy plan filmowy, na jakim byłam w życiu, do tej pory" - zakomunikowała przy okazji Wieniawa.
Tuż po publicznej obronie plakatu Julia postanowiła jeszcze bardziej udowodnić użytkownikom Instagrama swoje racje. Dlatego też gwiazda podjęła się skrupulatnego researchu i zaprezentowała światu serię plakatów, które w latach 80. promowały mniej lub bardziej znane horrory.
Zobaczcie, jak Julia Wieniawa publicznie broni plakatu swojego najnowszego filmu. Też dostrzegacie podobieństwo do "Stranger Things"?
Zobacz również: Światowy sylwester Julii Wieniawy w Nowym Jorku: impreza na Manhattanie, weneckie maski i sesja w taksówce (FOTO)