Epidemia koronawirusa poważnie dała się we znaki przedstawicielom branży rozrywkowej. Nic więc dziwnego, że wielu celebrytów poważnie drżało o swoją przyszłość.
Obawy o płynność finansową nie ominęły również Katarzyny Skrzyneckiej. Jakiś czas temu celebrytka podzieliła się swoimi obawami na łamach kolorowego magazynu. Kasia przyznała, że wraz z mężem dokładają wszelkich starań, aby nie popaść w długi. Nie ukrywała także swojej nadziei na szybki powrót do zawodowych obowiązków.
Przypomnijmy: Katarzyna Skrzynecka też martwi się o pieniądze przez epidemię: "Obyśmy mogli latem pracować, żeby wyjść z debetów!"
Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce Skrzynecka znów będzie mogła spać spokojnie. Niedawno celebrytka pochwaliła się bowiem w sieci wizytą na zebraniu ekipy Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Przy okazji postanowiła również podzielić się z obserwatorami swoimi przemyśleniami na temat pandemii.
Zebranie produkcyjne dotyczące szkolenia nowych zasad bezpieczeństwa i możliwości przyszłego powrotu do pracy. Od 5 marca - jak tysiące Polaków - trwamy bez możliwości pójścia do swojej pracy, by zarobić na życie... W przypadku teatru, w którym pracujemy co wieczór, takie zamrożenie potrwa jeszcze co najmniej do września... Pracujemy, jak tylko się da, przy innych zadaniach, w nieswoich codziennych profesjach... Jak tysiące Plaków, którzy stracili natenczas swoją pracę. Trzeba sobie radzić. Najważniejsze, by wspierać pogodą ducha naszą rodzinę i dzieci w tej trudniejszej rzeczywistości - napisała na Instagramie Skrzynecka.
Okazuje się, że już za kilka miesięcy celebrytka będzie mogła ponownie spełniać się w branży rozrywkowej.
Zobacz również: Pracowita Skrzynecka dopytuje objętych kwarantanną: "Kiedy macie czas tak się ze sobą nudzić?!"
Pojawiają się pierwsze zawodowe "światełka w tunelu". "Odmrażają się" realizacje niektórych programów telewizyjnych. Od września będziemy mogli powrócić na antenę Polsatu z nowymi odcinkami przerwanej covidem 13. edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Baaaardzo tęskniliśmy (...) - zakończyła wpis celebrytka.
Niestety, nie wszyscy fani Kasi wykazali się zrozumieniem w stosunku do jej wyznań.
Zastanawia mnie to, że ludzie, którzy tyle pracowali przed pandemią, nagle tak zostali bez środków do życia? Przecież każdy z nas stara się mieć odłożone na czarną godzinę i przy mniejszych zarobkach także nie powinno być tak źle (...) Pozdrawiam i wszystkim nam jest ciężko - napisała jedna z internautek.
(...) Kiedy powinie się noga, czy wydarzy się coś tak jak Covid-19 opanował świat, całą gospodarkę i ogólnie każdego człowieka, to nagle dostrzegają to, co zwykli ludzie mają czasem na co dzień, czyli ciągle liczenie wydatków. Ciężko też uderzać w jakikolwiek sposób w grono celebrytów, bo każdy człowiek chce żyć dobrze, lepiej na swój sposób, ale akurat widząc, jak ucierpiały osoby sławne, to akurat dla osób zwykłych, pracujących mając dzieci bez niani czy sprzątaczek, to jest mega szok - wtórowała jej kolejna.
Na odpowiedź Skrzyneckiej nie trzeba było długo czekać.
Nie mamy ani niań, ani sprzątaczek, zawsze radzimy sobie z tym sami. Przy 4-osobowej rodzinie plus seniorach na utrzymaniu oszczędności szybko topnieją, niestety. Polscy aktorzy to nie hollywoodzkie gwiazdy. Nie ten status, nie te pensje, nie ta sława i całe szczęście, bo sławy hollywoodzkiej nigdy nie pragnęłam i nigdy bym nie chciała (...) - zapewniła Katarzyna.
Współczujecie jej?
Zobacz również: Katarzyna Skrzynecka wyznaje, że jej wujek zmarł na koronawirusa. "Do ewidencji został wpisany jako ozdrowiały"