W miniony piątek Krzysztof Stanowski opublikował prawie trzygodzinny (!) film o Natalii Janoszek, w którym podsumował oszustwa, jakich miała dopuścić się samozwańcza gwiazda Bollywood względem swoich fanów i nie tylko. Materiał Stanowskiego odbił się w mediach szerokim echem. Nic w tym dziwnego. Zebrane przez dziennikarza dowody w jasny sposób przedstawiły, jak Natalia wkręciła tak naprawdę całą Polskę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Utwór Bartosiewicz bezprawnie wykorzystany w filmie Stanowskiego?
Na tym jednak sprawa się nie kończy. Teraz do całej afery doszedł nowy wątek. W filmie Stanowskiego zatytułowanym "NataLie" kilkukrotnie można usłyszeć fragmenty piosenki "Skłamałam" Edyty Bartosiewicz. Okazuje się jednak, że sama wokalistka nie miała o tym pojęcia. Co za tym idzie, jak twierdzi w swoim najnowszym wpisie, Krzysztof Stanowski nie zapytał jej o zgodę na wykorzystanie utworu w filmie.
Zadzwonił właśnie znajomy i spytał, czy oglądałam najnowszy film znanego vlogera Krzysztofa Stanowskiego na YouTube. Podobno pojawiają się tam fragmenty mojej piosenki "Skłamałam". Chcąc, nie chcąc, weszłam na wskazany Kanał Sportowy i zaczęłam pobieżnie przeglądać prawie trzygodzinny materiał demaskujący jakąś panią z showbizu. Faktycznie, utwór pojawia się tam kilkakrotnie w krótkich odsłonach, będąc czymś w rodzaju muzycznego motywu, ilustrującego temat wodzącej media za nos celebrytki. Pan Krzysztof przyłożył się do roboty, to trzeba mu przyznać, zapomniał tylko zapytać mnie o zgodę - poinformowała.
Zobaczcie wpis Bartosiewicz. Robi się jeszcze bardziej ciekawie?