Program "Love Island" stał się dla rodzimych mediów niewyczerpanym źródłem samozwańczych influencerów, którzy dzielnie walczą o przedłużenie łatwo zdobytych pięciu minut. Najwięcej uwagi zyskali oczywiście zwycięzcy poszczególnych sezonów formatu, jednak nie tylko im udało się zasilić szeregi trzeciej ligi show biznesu.
Zobacz: Stella i Piotr z "Love Island" walczą o uwagę, ćwicząc nad Wisłą pod okiem paparazzi (ZDJĘCIA)
Stella Staniszewska i Piotr Szczurek brali udział w 3. edycji "Love Island" i pożegnali się z programem tuż przed kwalifikacją do finałowej trójki. Po udziale w show kontynuowali znajomość, która była ponoć dość burzliwa. Niestety w drugiej połowie maja byli wyspiarze wyznali, że postanowili się rozstać.
Od tego czasu Stella i Piotr usiłują przyciągnąć uwagę mediów osobno, oczywiście z różnym skutkiem. Zyskali jednak tysiące obserwujących, którzy żywiołowo reagują na zmiany w ich życiu. Niedawno Staniszewska pochwaliła się nowym selfie, które nie budziło większych zastrzeżeń jej fanów. Do czasu, bo wśród komentujących znalazł się ktoś, kto postanowił zarzucić aspirującej celebrytce sztuczność.
Sztuczne kacze usta, sztuczne wyrysowane brwi, sztuczny biust, sztuczna opalenizna, mam wrażenie, że w tej przesympatycznej Stelci wszystko jest sztuczne... "Ideał piękna kobiety" w dzisiejszych czasach. Dziewczyny obudźcie się, mężczyźni nie znoszą tego typu kobiet... - wypalił "fan".
Była wyspiarka nie czekała długo i szybko pokazała komentującemu, co sądzi o jego opinii. Oskarżyło go też o to, że celowo używa "anonimowego" konta, aby siać ferment.
Twoja opinia mnie interesuje jak zeszłoroczny śnieg. Zrób wszystkim dobrze i weź wyjdź stąd, podszywająca się zazdrośnico - odpisała Stella.
Na tym jednak dyskusja się nie zakończyła, a wspomniana osoba wytknęła byłej uczestniczce show, że nie odpiera jej argumentów, a medycynę estetyczną pokochała z racji kompleksów. Zasugerowała też, że jego opinia zabolała celebrytkę, czemu ona sama oczywiście zaprzeczyła.
Absolutnie nie boli, wręcz bawi, zwłaszcza Twój profil, który jest ewidentnie fikcyjny. Opinie, które mogę wziąć sobie do serca, to te od bliskich osób. A takie jak te mam głęboko w d*pie, a uwierz, że mam pojemną. Adios - zakończyła dyskusję z malkontentem.
Wybroniła się?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!