Z okazji organizowanych w ostatnią sobotę 14. urodzin Pudelka naszym oczom zaprezentował się niecodzienny widok. Stifler - jeden z najgłośniejszych bohaterów kontrowersyjnego programu Warsaw Shore, postanowił na zawsze związać się z naszą redakcją, zdobiąc swe strefy erogenne tatuażem przedstawiającym... logo Pudelka.
Celebryta nie byłby sobą, gdyby nie wykorzystał takiej okazji do wywołania szumu wokół swojej osoby. Tak oto w środowe popołudnie na youtube'owym kanale kulturysty zagościło nagranie prezentujące kulisy powstawania kolorowego arcydzieła o nietypowym umiejscowieniu.
Klip zaczyna się od wspomnień Stiflera, którego przygoda z Pudelkiem zaczęła się w 2007 roku tekstem o "wyciskaniu pryszczy z dzioba". Gwiazdor MTV zliczyła także, że póki co była bohaterem naszej strony 27 razy i nie zamierza na tym poprzestawać.
Dalej tak uważam, że jak ktoś raz znajdzie się na Pudelku, to już jest sławny. Myślałem, że to jest dla mnie nieosiągalne, a już wydarzyło się 27 razy - zaznacza z szerokim uśmiechem wymalowanym na twarzy.
Stifler przeszedł następnie do rozważań na temat płci Pudelka. Jego głowę zaprzątały również pytania dotyczące potencjalnych reakcji jego przyszłych łóżkowych partnerek na widok uroczego pieska spoczywającego kilka centymetrów nad narządami rozrodczymi.
Ciekawe jak teraz będą d*py reagować, jak będą l*da robić, nie? Będą patrzeć na Pudelka, czy się skupiać na tych słynnych 16 centymetrach? - rozważa głośno na nagraniu.
Cóż Stifler. Pozostaje nam wyrazić wzruszenie tak pięknym "darem" i pogratulować już 28. artykułu na Pudelku poświęconego twojej skromnej osobie. Oby tak dalej!