Choć Sting miał odwiedzić nasz kraj kilka miesięcy temu i zagrać na gali Wiktorów, rzesze Polaków odwiodły go od pomysłu promowania wydarzenia w telewizji Jacka Kurskiego. Wtedy jedną z osób, które bojkotowały galę był Maciej Stuhr, który zaznaczył, że Sting jest jego idolem z dzieciństwa i bardzo chciałby się z nim spotkać.
Nawet gdybym zaproszenie dostał i nawet gdyby mój ukochany Sting śpiewał by mi przez godzinę prosto do ucha, to nie mógłbym z czystym sumieniem pojawić się na imprezce stacji, która sieje nienawiść, dzieli społeczeństwo, okłamuje każdego dnia miliony ludzi, stwarza i piętnuje rzekomych wrogów publicznych, niszczy pluralizm i wolność słowa! - pisał na Facebooku.
Jednak w końcu Maciej Stuhr spełnił swoje marzenie i stanął ze Stingiem ramię w ramię. Brytyjczyk podczas sobotniego koncertu na Stadionie Narodowym w Warszawie dał nie tylko muzyczny popis swoich umiejętności, ale też wystąpił z mocną i ważną odezwą polityczną. O pomoc w tłumaczeniu poprosił właśnie Stuhra.
Demokracja została zaatakowana. Zaatakowana w każdym kraju na świecie. Jeśli nie będziemy jej bronić, stracimy ją na zawsze. Ale demokracja to bałagan. Demokracja to frustracja. Demokracja bywa nieskuteczna. Wymaga ciągłej uwagi, ciągłej naprawy. Ale wciąż warto o nią walczyć - przekazał słowa Stinga Stuhr.
Sting ocenił, że alternatywą dla demokracji jest "więzienie umysłu". A to prowadzi do tyranii pełnej kłamstw, agresji i przemocy. Dlatego, aby nie dopuścić do tego stanu, zdaniem muzyka, trzeba bronić demokracji. Artysta odniósł się też bezpośrednio do wojny w Ukrainie.
Wojna w Ukrainie to absurd zbudowany na kłamstwie. Jeśli przełkniemy to kłamstwo, ono nas zje. Ale kłamstwo panicznie boi się prawdy. Prawda musi zostać usłyszana i nie możemy przegrać tej batalii - zaapelował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wyjątkowym spotkaniu z idolem Maciej Stuhr nie krył ekscytacji. Pochwalił się na Instagramie autografem Stinga z dedykacją - "dla mojego polskiego brata".
To był piękny dzień! Jak się pewnie domyślacie, jestem bardzo szczęśliwy! Dziękuję wczorajszej publiczności za wspaniałe przyjęcie! - podsumował.
Zresztą w komentarzach pod wspólnym zdjęciem panów wielu kolegów z branży, jak i fanów, sugerowało, że aktor i muzyk są do siebie bardzo podobni.
Wyglądacie jak bracia; Na maksa jesteście podobni; Widzę podobieństwo - komentowali.
Na Facebooku Stuhr opublikował nagranie z sobotniego koncertu, dziękując Borysowi Szycowi za nagranie tego pamiętnego momentu.
Nie ma słów, które opisałyby, czym była ta chwila dla mnie. Niech gra muzyka! Dzięki Borys Szyc za piękne ujęcie z czwartego rzędu - napisał Maciej.
Faktycznie są podobni?