Dokładnie dziesięć lat temu Heath Ledger został znaleziony martwy w nowojorskim apartamencie. Śledczy ustalili, że przyczyną zgonu było przedawkowanie silnych leków uspokajających. Wokół śmierci 28-latka pojawiło się wiele plotek. Mówiono np., że miał obsesję na punkcie postaci niezrównoważonego psychicznie Jokera, a w jego mieszkaniu znaleziono ściany oblepione plakatami z Batmanem, spalone komiksy i puste butelki oraz liczne ślady krwi. Plotkom nie daje wiary Piotr Stramowski. Aktor chwali się, że znał go osobiście. Znał, czy może "rozmawiał" jak z Tomem Hardym na Instagramie?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.