Karol Strasburger wiosną tego roku w końcu potwierdził krążące od dawna plotki o rzekomym związku ze swoją menedżerką, Małgorzatą Weremczuk. Od momentu, kiedy wyszło na jaw, że ich znajomość wykroczyła poza relacje służbowe, prezenter promował płomienny romans na ściankach. Chwilowe zainteresowanie mediów życiem uczuciowym "króla dowcipu" zaowocowało propozycją udziału w programie Lepiej późno niż wcale. Początkowo 33-letnia narzeczona Karola nie chciała nawet słyszeć o jego egzotycznym wyjeździe i publicznie opowiadała o swoich wątpliwościach. Do wyjazdu nie był przekonany również sam Karol, który obawiał się, że... nie wróci. O tęsknocie za ukochaną opowiedział reporterce Wirtualnej Polski.
Czego najbardziej mu brakowało?