Luke Evans dał się poznać szerszej publiczności stosunkowo późno, bo w wieku 31 lat. Przełomem w karierze Walijczyka okazała się rola Łucznika Barda w trylogii "Hobbit", która umożliwiła przystojniakowi karierę w fabryce snów. Dziś aktor może liczyć na angaże w największych produkcjach.
Na samym początku gwiazdor wolał nie "obnosić się" publicznie ze swoją homoseksualną orientacją, by nie zaprzepaścić swoich szans na zostanie hollywoodzkim amantem. Z czasem Evans zaczął coraz swobodniej opowiadać w wywiadach o swojej seksualności.
Wszystkim zainteresowanym życiem uczuciowym Luke'a śmiemy donieść, że w styczniu aktor ogłosił rozstanie ze swoim dotychczasowym partnerem - piłkarzem Rafaelem Olarrą. Krótko po tym 42-latek został "przyłapany" w Sydney na czułościach z tajemniczym brodaczem...
Cieszący się w przemyśle filmowym sporym wzięciem aktor przygotowuje się obecnie do powtórnego odtworzenia roli złowieszczego Gastona w serialu Disneya, który opowie o perypetiach narcystycznego myśliwego z "Pięknej i Bestii". W nawale pracy 42-latkowi udało się na chwilę wyrwać do słonecznego Miami, gdzie dokazuje w towarzystwie wytatuowanego nieznajomego. W środę koczującym na plaży paparazzi udało się uwiecznić moment, jak "wystrojony" w skąpe majtki mięśniak tapla się w morskich falach, po czym wylewnie wita się z towarzyszem.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Luke'a Evansa z plaży. Jesteście pod wrażeniem jego formy?
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?