Niepokojące wieści docierają do nas zza oceanu. Jak informuje portal TMZ, trzy osoby zostały ranne w wyniku strzelaniny, do której doszło w tłumie celebrytów bawiących się na afterparty po koncercie Justina Biebera w piątkowy wieczór.
Bieber występował tego dnia w Pacific Design Center w West Hollywood. Po zakończonym koncercie artysta zorganizował imprezę w zlokalizowanej nieopodal restauracji The Nice Guy w Los Angeles. W imprezie wzięły udział nazwiska znane z pierwszych stron gazet. Na liście gości znaleźli się między innymi Leonardo DiCaprio, Kendall Jenner, Khloe Kardashian oraz Drake. Niestety dobra zabawa przerodziła się w krwawą jatkę.
Krótko przed godziną 3:00 na ulicy przed klubem wywiązała się bójka. W szarpaninie udział mieli wziąć Kodak Black, Gunna oraz Lil Baby. Według naocznych świadków, gdy Kodak Black przymierzał się do zadania ciosu, powietrze nagle przeszył huk wystrzałów z pistoletu. Zaledwie pięć minut wcześniej spod klubu odjeżdżał Drake. Policja oraz fotoreporterzy zastali później na miejscu ślady krwi na bruku, natomiast stojące nieopodal luksusowe samochody zostały podziurawione przez kule niczym sito.
W rozmowie z TMZ służby potwierdziły, że w sumie oddano dziesięć strzałów. Trzy z nich raniły ludzi. Jedna z obecnych osób odniosła obrażenia w inny sposób. Wszystkich poszkodowanych przetransportowano do szpitala. Ich stan jest ponoć stabilny. Na tę chwilę nie wiadomo, czy którykolwiek z celebrytów znalazł się wśród rannych. Sprawcy nadal nie ujęto.
Przypomnijmy: Drake na scenie w POLSKIM mundurze wojskowym (FOTO)