Wczoraj w Warszawie temperatura krążyła w okolicach -15 stopni. Odczuwalna była znacznie niższa, ponad -20 stopni. Wygląda na to, że Maja Sablewska nawet przy takim mrozie przede wszystkim stawia na wygląd. Na zakupy na wyprzedaży wybrała się w lekkim, krótkim ciemnym futerku, do którego dobrała krótkie czarne jeansy z rozszerzanymi nogawkami.
Zrezygnowała z czapki, rękawiczek, szalika na rzecz okularów przeciwsłonecznych. Nie mogła zapiąć też futerka… bo zasłoniłoby drogi pasek Gucci.
Warto się tak poświęcać dla mody?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.