Izabella Krzan walczy o uwagę mediów już od wielu lat. Przepustką do ogólnopolskiej popularności okazała się dla niej posada współprowadzącej Koła Fortuny, gdzie żywiołowo przechadzała się koło tablicy i odsłaniała literki dla uczestników. Władze TVP wkrótce doceniły jej niebywały potencjał i ostatnio Iza gości na szklanym ekranie nieco częściej.
Od czasu elektryzującej współpracy z Rafałem Brzozowskim i Norbim rozpoznawalność modelki znacznie wzrosła, co otworzyło jej drzwi do kariery samozwańczej influencerki. Do tej pory zgromadziła na swoim profilu niemal 200 tysięcy obserwujących, którzy z zapartym tchem śledzą jej poczynania. Dzięki temu może oczywiście liczyć na ich poklask i to nawet wtedy, gdy "lewituje" nad plażą.
Przypomnijmy: "Lewitująca" Izabella Krzan NIE RZUCA CIENIA na nowym zdjęciu. Fani grzmią: "Obok tej palmy to Ty NIE STAŁAŚ" (FOTO)
Słynne już zdjęcie, na którym Izabella Krzan fruwa nad piaszczystą plażą, obiegło niemal cały internet. Co prawda prezenterka TVP tłumaczyła swoim obserwującym, że jej cień zlał się z cieniem palmy, jednak poza nią nikt chyba w to nie uwierzył. Tym bardziej ekscytujące są więc wieści o tym, że Iza jednak odnalazła swój cień i tym razem towarzyszył jej on podczas kolejnej sesji na potrzeby Instagrama.
W poniedziałek modelka udostępniła nowe zdjęcie, które wykonała podczas wakacyjnego wypadu do jednej z egzotycznych destynacji. Widzimy na nim, jak długonoga chluba TVP tuła się między głazami z rozmarzoną miną. Co najważniejsze, tym razem obyło się bez zarzutów o to, że "wkleiła" się do zdjęcia, co wyraźnie poprawiło jej humor.
Na szczęście mam tu cień. Jak Wasz poniedziałek? - zagaiła uchachana Iza.
Sądząc po reakcjach obserwujących, początek tygodnia upływał im całkiem nieźle, a i zdjęcie zyskało kilka pochlebnych opinii. Fani bez końca chwalili jej figurę, samo zdjęcie i scenerię, w której modelka postanowiła zapozować. Wygląda więc na to, że rzucanie cienia jednak się opłaciło i trzymamy kciuki, żeby już z nią pozostał.
Cieszycie się razem z nią?