Kilka dni temu Mariusz Pudzianowski znalazł się w samym centrum medialnego zainteresowania. Wszystko przez "aferę pociągową", która była szeroko opisywana w branżowych portalach. Choć Pudzian sugerował, że wybiera się pociągiem na mecz Polaków do Berlina, to wsiadł do pociągu, a potem tajemniczo zniknął. Wedle relacji świadków miał wysiąść już na następnej stacji.
Sukces Mariusza Pudzianowskiego. Dotarł do Dortmundu na mecz Polaków
Początkowo Pudzianowski nie zabierał głosu w sprawie, jednak postanowił w końcu przerwać milczenie. W opublikowanej relacji wyjaśnił, że to media rozdmuchały sprawę, a to, czy i jak dotarł do Berlina, to jego prywatna sprawa. Jak twierdził, nie ma zamiaru się nikomu tłumaczyć.
Po pierwsze to na Dworcu Centralnym byłem na zaproszenie firmy, która zorganizowała wyjazd integracyjny dla dużej grupki najlepszych swoich klientów i byłem tam tylko i wyłącznie dla nich, a to, że przez przypadek portale rozdmuchały to i wzięły sobie informacje z moich social mediów, to jest ich problem - grzmiał. W jaki sposób dotarłem do Berlina, to jest tylko i wyłącznie nasza prywatna sprawa. Firmy i moja, jak to wszystko zorganizowali. Gdzie byłem, co robiłem, jak ten czas spędziliśmy. Nie zamierzam się nikomu tłumaczyć. Tłumaczyć to ja się mogę co najwyżej przed urzędem skarbowym i mamą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziś Biało-Czerwoni rozegrają w Dortmundzie mecz z Francją, a rano na X pojawiły się zaskakujące zdjęcia. Widzimy na nich, jak Pudzian czeka na lotnisku w otoczeniu kibiców. Fotkę z Mariuszem cyknął sobie m.in. dziennikarz Radio Tok FM Przemysław Pozowski. W opisie w żartobliwy sposób nawiązał do ostatnich wydarzeń.
Tym razem nie pozwolę mu wysiąść przed Dortmundem - czytamy.
Możliwe, że dotrzymał słowa, bo Pudzianowski rzeczywiście dotarł do Dortmundu - a przynajmniej wszystko na to wskazuje. W południe udostępnił na Instagramie dwa zdjęcia - selfie i grupowe z kibicami.
W Dortmundzie, a gdzie? Dzisiaj będzie głośno tu... i nie tylko - napisał.
Wygląda więc na to, że tym razem chyba nie będzie wątpliwości co do jego obecności na wydarzeniu.