Przysłowiowe pięć minut sławy Martyny Kondratowicz faktycznie trwało pięć minut. Blondynka, która pojawiła się w pierwszy sezonie "Hotelu Paradise" i seksem na pierwszej randce pozwoliła widzom na wyrobienie sobie opinii na jej temat, nie zagrzała dłużej miejsca w show biznesie. Dziś mówiąca o sobie, że jest dziennikarką oraz prezenterką, Martyna działa na kanale You Tube, na którym pokazuje, jak robi sobie wampirzy lifting oraz udziela porad związkowych w stylu "co zrobić, by mężczyzna błagał o twoją uwagę".
Kondratowicz, która w Hotelu złamała swoje wyznawane "na starcie" w show zasady i przespała się z Adamem (komentującym później ów seks słowami "Ja pie***lę, co myśmy od***ali!"), postanowiła "zawodowo" zająć się cielesnymi rozkoszami, a dokładnie uświadamianiem, w jaki sposób je osiągać.
Zarówno na kanale Martyny, jak i na jej Instagramie wylądowały ostatnio filmy i fotki będące efektem współpracy "prezenterki TV", jak pisze o sobie na swoim profilu, z marką sprzedającą gadżety erotyczne.
Kondratowicz uświadamia więc dziewczyny w kwestii używania wibratorów i masażerów, zbierając przy tym nie zawsze pozytywne komentarze.
Stosowanie gadżetów seksualnych nie tylko może pomóc w poznaniu swojego ciała, ale również poprawia ukrwienie okolic intymnych, dzięki czemu łatwiej doznamy orgazmu, samej, jak i z partnerem - przekonuje Martyna, po czym przechodzi do opisu swojego "ulubionego urządzenia".
Wykorzystuje technologię drgań sonicznych stymulujących łechtaczkę bez bezpośredniego kontaktu. Jest stylowa, designerska i bardzo intuicyjna w obsłudze. Dzięki niej zrozumiałam, że osiągnięcie orgazmu jest dosłownie tak samo proste, jak zjedzenie mojego ulubionego deseru - cieszy się Martyna.
Instrukcja Martyny z jej YouTube'a jest obrazowa i konkretna.
Na początku sugeruję nie umieszczać tego otworu bezpośrednio na łechtaczce, ale robić to w miarę stymulacji. Dla mnie połączenie tego drgania z takim efektem zasysania to jest coś, co każda z was powinna wypróbować. No i najważniejsze jest to, żeby dbać o nawilżenie, bo dopiero wtedy mogły przeżywać maksymalną przyjemność - radzi nowa twarz masażerów stymulujących łechtaczkę.
Moje Drogie... rozumiem, że wśród niektórych temat przyjemności budzi wiele emocji, niestety także tych negatywnych. Chciałabym bardzo odczarować tę tematykę i pokazać, że możemy mówić bez wstydu o masturbacji, seksie i seksualności. My kobiety często wymieniamy się spostrzeżeniami odnośnie kosmetyków, dlaczego by nie podejść tak samo do gadżetów erotycznych? Dziś chciałabym podzielić się z Wami nowością, która bezbłędnie odpowiada na potencjał przyjemności drzemiący w kobiecym ciele. Marzy mi się, żeby każda kobieta mogła otwarcie pogadać z przyjaciółkami o seksie i przyjemności z niego płynącej, a także o gadżetach erotycznych, z taką samą łatwością, z jaką rozmawiamy o kosmetykach czy modzie - przekonuje była mieszkanka hotelu na Bali.
Nie wszystkie internautki są przekonane do nowego powołania Martyny.
Serio? Ty i Te Twoje potrzeby... Już na pierwszej randce przespałaś się z Adamem i Ty będziesz pouczać ludzi w 21 wieku co do czego służy, albo jak z tego korzystać. Nie ośmieszaj się bardziej - proszą ją.
Zmień przyjaciółki skoro nie możesz z Nimi rozmawiać swobodnie o seksie... - sugerują inne.
Są jednak i takie internautki, którym podoba się otwartość Martyny w mówieniu o seksie i zaspokajaniu potrzeb seksualnych przez kobiety.
Właściwa osoba na właściwym miejscu?