Meghan Markle i książę Harry od niedawna znów regularnie goszczą na łamach światowych mediów. Niemal rok po słynnym "Megxicie" para pojawiła się na kanapie u Oprah Winfrey, aby rozprawić się ze swoją przeszłością w szeregach royalsów. Nie obyło się bez intymnych wyznań, a nawet oskarżeń kierowanych pod adresem rodziny Harry'ego.
Choć wywiad Meghan Markle i Harry'ego z Oprah Winfrey obfitował w zaskakujące wyznania, to para odniosła się też do kilku innych kwestii. Jedną z nich były ciągłe batalie z mediami, które, zdaniem Sussexów, przedstawiają ich w jak najgorszym świetle. Niedawno szczególnie głośno było o pozwie pary przeciwko wydawcy Mail on Sunday, który opublikował treść listów księżnej do ojca.
Przypomnijmy: Meghan i Harry wzięli udział w wirtualnym PRZESŁUCHANIU. Prawnik tabloidu nie szczędził eksksiężnej gorzkich słów
Nie od dziś wiadomo jednak, że Meghan i Harry wystąpili nie tylko przeciwko tabloidowi, lecz także wielu innym podmiotom, które, jak twierdzą, naruszyły ich prywatność. Teraz dowiadujemy się, że jednym z nich jest agencja paparazzi Splash News & Picture, która również walczyła z parą w sądzie. Wspomniana firma znana jest m.in. z tego, że sama pozywała rozliczne gwiazdy za publikowanie w sieci zdjęć agencyjnych bez uiszczenia opłaty.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak agencja ogłosiła, że złożyła wniosek o ogłoszenia bankructwa. Wynikało to zarówno z niskich przychodów spowodowanych pandemią, jak i serii pozwów, w których nie mogli dłużej się bronić z racji braku środków na opłacenie prawników. Firma zalega też ze zwrotem pożyczki w wysokości miliona dolarów, która miała ratować biznes. Gwoździem do trumny firmy okazała się właśnie sądowa batalia z Meghan, o czym informuje m.in. portal Insider.
Problemy finansowe agencji Splash mają trzy źródła. W wyniku globalnej pandemii zapotrzebowanie na zdjęcia celebrytów spadły, a budżety firm medialnych zostały ograniczone. Sytuację pogorszyły też dwa toczące się postępowania sądowe i koszty obrony tych spraw - mówi prezes Emma Curzon cytowana przez portal The Hollywood Reporter.
Warto wspomnieć, że kością niezgody między Sussexami i agencją okazały się zdjęcia Archiego, które wykonał jeden z zatrudnionych z niej paparazzi. Zostały one wykonane podczas "prywatnej wycieczki rodzinnej" w Kanadzie, co rozsierdziło parę na tyle, aby spotkać się z prawnikami Splash w sądzie.
Co ciekawe, na pewno nie jest to ostatnia batalia sądowa, na którą zapewne zdecydują się Sussexowie. The Sun donosi bowiem, że słynny dziennikarz śledczy Tom Bower przyjął propozycję napisania nieautoryzowanej biografii Meghan. Wnioski z jego śledztwa w sprawie księżnej miały zapewnić mu sześciocyfrową sumę, a książka miałaby powstać w przyszłym roku.
To książka, której Meghan powinna się bać. Tom nie zna granic i jest wyjątkowo dokładny w przeprowadzanych śledztwach. Na pewno nie przemilczy żadnej sprawy - twierdzi informator tabloidu.
Myślicie, że i jemu Meghan wręczy pozew?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!