W lipcu tamtego roku Anna Mucha przeżyła kulinarny dramat: poszła do drogiej warszawskiej restauracji, zjadła ostrygi za 700 złotych i chociaż nie zgłaszała uwag na miejscu, potem na Instagramie napisała, że jej nie smakowało. Pewnie dramat byłby jeszcze większy, gdyby Ania zapłaciła jak większość zwykłych klientów, ale obrotna aktorka... poprosiła o fakturę.
Kilka godzin później Mucha poprosiła fanów na Instagramie, by polecili jej "restauracje dla zwykłych ludzi". Najwidoczniej była już tak zmęczona jedzeniem drogich owoców morza, że chciała przez chwilę zobaczyć, jak to jest żyć po drugiej stronie celebryckiego lustra. Pospieszyliśmy jej z pomocą i szybko opracowaliśmy autorski przewodnik kulinarny po Warszawie, w którym żaden lokal nie ma nawet pół gwiazdki Michelin, ale za 700 złotych Ania mogłaby jeść w nich przez rok: Anna Mucha szuka "restauracji dla zwykłych ludzi". Pudelek ma dla niej kilka propozycji (ZDJĘCIA)
Miło nam odnotować, że najwyraźniej odnieśliśmy sukces w dziedzinie edukacji kulinarnej. Anna Mucha bawi się właśnie w Poznaniu, gdzie, oczywiście, również poleca różne knajpy. Oprócz drogiej restauracji, w której serwują na przykład rosół z gęsi, Ania wyróżniła na stories także budkę z kurczakiem z rożna na Placu Wiosny Ludów. Jeszcze martwiła się, czy nikt jej nie zamknął...
Kurczak z różna! Pozycja obowiązkowa! Trochę mnie martwi, że w Google nie wyskakuje mi ta budka, bo planowałam tam jutro jeść... - zamartwia się celebrytka. Coś wiecie na ten temat? Otwarte/zamknięte?
Pomóżmy Ani ustalić, czy dzisiaj może zjeść upragnionego kurczaka z różna. Drodzy Czytelnicy, piszcie w komentarzach, czy budka faktycznie jest otwarta. Jeśli nie, może polecicie Ani coś podobnego? Może w końcu pokaże, że naprawdę jada w takich miejscach, a nie tylko wrzuca ich zdjęcia z Google'a...