Publikacja na Pudelku rozpaliła środowisko fotoreporterów, jak i gwiazd. Zwróciliśmy uwagę na to, o czym donieśli nam sami zainteresowani, że celebryci kradną im setki zdjęć i jeszcze na tym zarabiają, nie płacąc za to nawet złotówki. Skala zjawiska jest naprawdę ogromna, po bankiecie z udziałem osób znanych, gwiazdy i organizatorzy eventów kradną średnio po 100 zdjęć. Okazuje się, że nasz tekst otrzeźwił nieco celebrytów i przestali udawać, że wszystko im wolno. Podobno po ostatnich eventach, sami zaczęli odzywać się do agencji z zapytaniem o możliwość kupienia zdjęć. Skąd ta zmiana? Oglądajcie Klika(j) Pudelka.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.