Coroczny finał Super Bowl, rozgrywek zawodowej ligi NFL w futbolu amerykańskim, budzi w Stanach Zjednoczonych ogromne zainteresowanie. Wydarzenie gromadzi przed telewizorami miliony widzów z całego kraju, a podczas przerwy w meczu raczyły ich swoimi umiejętnościami scenicznymi największe gwiazdy. Nic zatem dziwnego, że reklamodawcy rok w rok zacierają ręce na myśl o potencjalnych zyskach.
Zobacz: Super Bowl 2019: REKLAMY NAJDROŻSZE W HISTORII! (WIDEO)
W naszym kraju Super Bowl budzi emocje głównie z powodu wymienionego wcześniej show, podczas którego prezentowali się już w przeszłości m.in. Madonna, Lady Gaga czy Justin Timberlake. Rok temu wybór padł na zespół Maroon 5, co wzbudziło sporo emocji. Choć fani wydarzenia nie byli przekonani do tego, czy grupa Adama Levine'a faktycznie podoła zadaniu, to ostatecznie nie było chyba aż tak źle.
Przypomnijmy: Super Bowl 2019: Adam Levine bez koszulki wygina się na scenie (ZDJĘCIA)
W tym roku na scenie zaprezentowały się z kolei Jennifer Lopez i Shakira, które dały wyjątkowo energetyczne show. Sporo emocji wzbudził też fakt, że pierwsza z piosenkarek zaprosiła na scenę swoją córkę, 11-letnią Emmę Maribel. Nastolatka wraz z innymi dziećmi pojawiła się obok znanej mamy podczas występu z piosenką Let's Get Loud.
Pojawienie się córki Jennifer Lopez na scenie wzbudziło spory zachwyt wśród jej fanów. Miłośnicy talentu piosenkarki nie ukrywają, że Emme jest wyjątkowo podobna do matki i wyraźnie ma chętkę na pójście w jej ślady. Warto wspomnieć, że występ nastolatki pochwalił też na Twitterze jej ojciec, Marc Anthony.
Emme, tatuś jest z Ciebie taki dumny. Kocham Cię i zawsze będę Cię wspierał - napisał były partner J.Lo w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że para piosenkarzy doczekała się niemal 12 lat temu bliźniaków, jednak brat Emme, Max, najwyraźniej daje sobie jeszcze czas na występy przed tak dużą publiką. Kamery nie są im jednak całkiem obce, bo dorastanie w cieniu Jennifer Lopez skutecznie odebrało im poczucie prywatności, o które piosenkarka niegdyś tak zaciekle walczyła. Dziś natomiast bliźniaki chętnie goszczą na Instagramie swojej rodzicielki i raczej nie mają problemów z pokazywaniem się w mediach.
Myślicie, że Emme i Max wkrótce rozpoczną karierę w show biznesie?