Dokładnie rok temu Kinga Rusin potwierdziła, że żegna się z "Dzień Dobry TVN". W specjalnym oświadczeniu wystosowanym wówczas do redakcji Pudelka Edward Miszczak zapewniał, że bardzo ją ceni. Na Instagramie ta miłość wypadła nieco chłodniej, bo stacja pożegnała Rusin zaledwie jednym zdaniem.
Przypomnijmy: Edward Miszczak komentuje odejście Kingi Rusin z "Dzień Dobry TVN": "Mamy dla niej KILKA propozycji"
Cóż, minął rok, a Kinga zamiast na antenie TVN-u pokazywała się głównie na egzotycznych wyspach. Zdarzało się jej pozować z Konstytucją, ale nigdy nie z kostką stacji, więc usłużni dziennikarze "Super Expressu" postanowili zapytać samej zainteresowanej, dlaczego nie pojawia się już na antenie.
Rusin odpowiedziała im na Instagramie, przypominając przy okazji, że aktualnie jest w Afryce, a do TVN-u wrócić nie chce. Jak podkreśliła, to jej decyzja, bo dostała aż dwie propozycje ze stacji, ale z nich nie skorzystała.
Odpowiadając "sympatycznym" dziennikarzom z Superaka, martwiącym się o moje występy telewizyjne: otrzymałam od stacji TVN dwie ciekawe propozycje: prowadzenia "Power Couple" na głównej antenie w sobotę, w "prajmtajmie" oraz programu w TVN Style - pisze skromna jak zawsze Kinga. Nie skorzystałam, robię teraz inne rzeczy, ale wciąż uwielbiam TVN i będę go bronić wraz z innymi dziennikarzami wolnych mediów, tak jak do tej pory.
Na koniec Rusin wysłała jeszcze redakcji "Super Expressu" "pozdrowienia z Afryki" i dodała do nich emotki słonia.
Też mieliście nadzieję, że może chociaż wyśle im kartkę?