Politycy ciągle muszą się uczyć różnych rzeczy. Jeśli idą do PE, to rzeczywiście lepsza znajomość angielskiego na pewno pomoże. Tam wiele rzeczy załatwia się w kuluarach - mówił Marek Suski w programie "Tłit", odnosząc się do doniesień, że politycy PiS masowo ruszyli na lekcje do szkół językowych. Sam przyznał, że jest "starej daty" i operuje głównie kilkoma zwrotami w języku rosyjskim i niemieckim.Ostrożnie dodał, że ze swoimi umiejętnościami nie wychylałby się poza granice Polski. Suski woli rozwijać karierę w języku ojczystym
.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.