W ostatnich tygodniach Australia mierzy się z niewyobrażalnym kataklizmem, jakim są pożary buszu. Ich przyczyną jest fala upałów, która przetoczyła się przez dwa stany. W miejscowości Penrith zanotowano 48,9 stopni Celsjusza, a w Canberze 44 stopnie, co stanowi najwyższy wynik od 80 lat.
"To jeden z najgorszych dni w naszej historii" - powiedział na konferencji prasowej komisarz straży pożarnej Nowej Południowej Walii, Shane Fitzsimmons.
W wyniku pożarów zmarły już 24 osoby oraz pół miliarda zwierząt: ssaków, ptaków i gadów. Duża część z nich musiała zostać uśpiona z powodu rozległych poparzeń. Szanuje się, że ogień zniszczył już ponad trzy miliony hektarów terenu i strawił setki domów.
Gwiazdy i celebryci solidaryzują się z ofiarami katastrofy za pośrednictwem mediów społecznościowych. W Polsce na nowo rozgorzała dyskusja na temat walki z kryzysem klimatycznym.
Wyrazy współczucia i deklaracje pomocy finansowej płyną do Australijczyków z całego świata. Sprawą mocno poruszeni są również członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej. Księżna Kate i książę William wystosowali na Instagramie specjalne oświadczenie.
"Jesteśmy zszokowani i głęboko zasmuceni informacjami o pożarach, które niszczą domy, majątki i dziką przyrodę w całej Australii. Nasze myśli i modlitwy są teraz ze wszystkimi ludźmi i społecznościami, które dotknęła ta katastrofa. Wysyłamy najgłębsze kondolencje rodzinom i przyjaciołom ofiar tragedii oraz odważnym strażakom, którzy nieustannie ryzykują życiem, aby ratować życie innych" - czytamy na oficjalnym profilu Pałacu Kensington.
Bardzo podobne oświadczenie zamieścili księżna Meghan i książę Harry.
"Nasze myśli i modlitwy są skierowane do tych w całej Australii, którzy nadal mierzą się z niszczycielskimi pożarami. Od obszarów, z którymi jesteśmy osobiście związani (...) po pożary w Kalifornii i Afryce, jesteśmy porażeni coraz częstszym występowaniem tego typu klęsk żywiołowych(...). Ten globalny kryzys środowiskowy jest teraz opisywany jako ekobójstwo. Łatwo jest czuć się bezradnym, ale zawsze jest sposób, by pomóc" - napisali.
Do oświadczenia Sussexowie dodali link, pod którym można wpłacać datki na rzecz pomocy Australijczykom.
Tymczasem meteorologowie przewidują, że opadów w Australii należy się spodziewać najwcześniej w lutym, a pożary mogą potrwać jeszcze kilka miesięcy.