W ostatnim czasie Anna Lewandowska postawiła sobie chyba za cel zmianę wizerunku. Słynąca z luksusowego życia trenerka, chce pokazać swoim fanom, że jest normalną dziewczyną, mającą problemy takie, jak wszyscy inni ludzie. Niedawno gwiazda publicznie odważyła się wyznać, że zdarza się jej być zmęczoną, a na nerwy działają jej głównie mąż i dzieci.
Następnym krokiem jest najwyraźniej etap, w którym "zwyczajna" Ann coraz śmielej pokazuje w mediach społecznościowych pociechy. Dotychczas wizerunki latorośli Lewych były przez znanych rodziców skrupulatnie strzeżone, a twarze Klary i Laury pojawiały się na Instagramie raczej połowicznie.
Zobacz też: Anna Lewandowska pokazała PÓŁ TWARZY KLARY
W sobotę 33-latka zrobiła wyjątek i pochwaliła się fotografiami na tle choinki, na których całkiem wyraźnie widać zarówno Klarę, jak i jej młodszą siostrę.
Świąteczny czas - napisała pod wykonanymi podczas spotkania z przyjaciółmi zdjęciami z córkami.
Pod publikacją niemalże od razu zaroiło się od komentarzy nie tylko komplementujących ubraną w jasną sukienkę i kozaki Anię, ale i tych na temat dziewczynek. Fani niemalże jednogłośnie stwierdzili, że pierworodna pary to skóra zdjęta z Roberta.
Klarcia to cały Robert; Klara czysty Robert; Klarcia z profilu jak Robert!; Klarcia Robertowi z oka wypadła; Klarcia mały Lewciu; Klara to cały tata, a Laurka to mama - rozpisują się.
Też zauważacie uderzające podobieństwo do króla strzelców?