Klaudia El Dursi jest jedną z tych celebrytek, które chętnie relacjonują w sieci swoje remontowe zmagania. W ciągu ostatnich miesięcy prowadząca "Hotel Paradise" regularnie prezentowała kolejne etapy mieszkaniowego przedsięwzięcia, nierzadko żaląc się na wszelkie przeciwności losu oraz chwaląc zakupionymi meblami.
Niedawno w rozmowie z Pudelkiem nieoczekiwanie zdradziła, że choć lada dzień zamierza w końcu przenieść się do nowego lokum, nie zabawi w nim długo. Klaudia i jej bliscy stwierdzili bowiem, że znacznie lepiej odnajdą się jednak w domu wolnostojącym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo to celebrytka planowała spędzić w nowym apartamencie tegoroczne święta. Niestety, po raz kolejny się przeliczyła. W środę ubolewała na Instastories, że miała nadzieję na świętowanie na nowym gniazdku, a tymczasem... szuka hotelu.
Dzień dobry, kochani. Jak się macie? Mam nadzieję, że u Was wszystko cudownie, że przygotowania do świąt idą pełną parą. U mnie niestety nie. Chciałam bardzo już być w tym ferworze gotowania, pieczenia, ozdabiania mieszkania, ale jednak się nie powiodło. Jednak świąt nie spędzimy w domu. Szukam właśnie na ostatnią chwilę jakiegoś hotelu, który ma jeszcze jakieś wolne pokoje, albo się coś zwolniło i będziemy mieli gdzie spędzić święta. Obraziłam się na wszystko i chcę jechać do hotelu - nadaje z wnętrza samochodu.
El Dursi pokazała także kilka kadrów z czterech kątów. Widzimy na nich, że przeprowadzka rzeczywiście jest w powijakach. Świadczy o tym, chociażby fakt, że w salonie 33-latki stoi aktualnie wanna.
Miał być rodzinny stół, piękna zastawa i choinka... A mam wannę w salonie i jakiś armagedon - ubolewa.
Współczujecie?