Anna Lewandowska od lat konsekwentnie buduje swoje "imperium". Celebrytka zarabia miliony, prowadząc popularnego bloga, organizując obozy treningowe, wydając książki, reklamując produkty od sponsorów, produkując zdrową żywność, wegańskie kosmetyki, a od kilku miesięcy również catering. Trzeba przyznać, trochę tego jest...
Sukcesy na polskim rynku nie są jednak szczytem ambicji "Lewej". Widać, że zależy jej na tym, aby podbić również niemiecki rynek. Jakiś czas temu pochwaliła się, że jej aplikacja dietetyczno-treningowa działa też w języku naszych zachodnich sąsiadów. Twierdziła, że prosiły ją o to niemieckie fanki.
To efekt setek próśb, które do mnie docierały i których nie mogłam zostawić ot tak. I wiecie co wam powiem? Niemcy to dopiero początek! - zapowiadała.
Anna promowała się już w niemieckiej prasie. Rok temu wraz z mężem udzieliła wywiadu dla tamtejszej Gali. Teraz małżonkowie ponownie pojawili się na łamach Gala magazin, czym "Lewa" nie omieszkała oczywiście pochwalić się na Instagramie.
W relacji na InstaStories pokazuje, jak otwiera gazetę, a ze środka "wyskakuje" jej zdjęcie z Robertem. Dodała też fotografię z zeszłorocznej sesji.
Myślicie, że ma szansę podbić niemiecki rynek?