Youtuberka Angelika Zając, znana w sieci jako Andziaks, od kilku lat prowadzi kanał o tematyce lifestylowej. We wrześniu w jednym z filmików pochwaliła się, że jest w ciąży. Przed kamerą ustawioną w łazience skrupulatnie zrelacjonowała proces wykonywania testu ciążowego, a następnie zarejestrowała swoją reakcję na wieść o tym, że wynik jest pozytywny.
Przypomnijmy: Youtuberka Andziaks relacjonuje NA ŻYWO robienie testu ciążowego: "O Boże, NIE WIERZĘ W TO!"
Od tamtej pory tematyka vlogów Angeliki kręci się wokół ciąży i dziecka. Na początku maja Andziaks urodziła córeczkę. Okazało się, że w szpitalu także towarzyszyła jej kamera. Film z porodówki wkrótce ukazał się na jej kanale.
Andziaks i Luka idą za ciosem i zamieszczają kolejne nagrania, w których relacjonują pierwsze tygodnie z dzieckiem. Okazuje się, że świetnie się bawią. W najnowszym filmiku Luka zaprosił do domu kolegów i poczęstował ich kawą, a następnie wmówił im, że dodał "tajemniczy składnik" - mleko z piersi Andziaks.
Po chwili jednak wyjaśnił, że żartował, ale za to wymyślił grę, w której można było wylosować możliwość wypicia pokarmu odessanego z piersi. Koledzy kręcili kołem i gdy wskazówka pokazała "mleko", przychodził czas na degustację.
Jeszcze ciepłe, dobre, normalne. Chciałbym zjeść płatki śniadaniowe z tym mlekiem - stwierdzili.
W kolejnym filmie youtuberzy zdradzili, jakie imię wybrali dla córki.
Nie chcieliśmy robić tego do momentu, do kiedy nie zarejestrujemy jej. Stało się to już niecały tydzień temu, dlatego już oficjalnie będziemy mogli zdradzić, jak nazywa się nasza córeczka - zapowiedzieli.
Okazuje się, że youtuberzy dali córce "światowo" brzmiące imię.
Nasza córeczka ma na imię Charlotte Elizabeth Trochonowicz. Elizabeth po mojej babci, która ma na imię Elżbieta, ale Luka stwierdził, ze fajniej będzie pasować do Charlotte Elizabeth.
Nie zrobiliśmy tego specjalnie, ale wyszło na to, że nazwaliśmy córkę tak jak córkę księcia Williama i księżnej Kate, ale to nie było naszym celem. Zanim zaszłam w ciążę, to już wiedzieliśmy, że nasza córeczka będzie nazywała się Charlotte - tłumaczyli.
Andziaks i Luka są bardzo kreatywni w kwestii zdrobnień.
My mówimy na nią Czarli albo Szarlotka, Szarlotinka, Szarlotini, moja babcia np. mówi Czarlot. Nam się podoba, jak będzie już dorosła, to będzie zadowolona ze swojego imienia. To pięknie brzmi, po królewsku - stwierdzili.
Internauci mają mieszane uczucia.
"Piękne i niepowtarzalne imię kobiece", "Bardzo oryginalne imię", "Przepiękne imię, takie z klasą, "Straszne troszkę, słoma z butów", "Lepsze są normalne polskie imiona", "Brzydkie to imię, sorry" - piszą w komentarzach.
A Wam podoba się to imię?