Agnieszka Dygant nie jest raczej typem lwicy salonowej - w ostatnich latach aktorka zaczęła pojawiać się na ściankach ze zdecydowanie mniejszą częstotliwością niż jej słynne koleżanki. Ostatnio gwiazda pozwoliła sobie jednak na kilka większych wyjść. Trzy tygodnie temu aktorka bawiła się na evencie Party Fashion Night w towarzystwie projektantki Violi Piekut, przyciągając spojrzenia w eleganckim, białym kombinezonie.
Kilka dni później Agnieszce znów nadarzyła się sposobność do wystrojenia się i pogrzania się w błysku fleszy, a było to przy okazji otwarcia jednego z hoteli i restauracji sygnowanej przez Mateusza Gesslera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sezon świąteczny już powoli nadchodzi, co oznacza, że na ekrany kin zmierza kolejna, już 5. część serii "Listy do M.". Na czwartkowej premierze filmu nie mogło zabraknąć Dygant, która jest jedną z największych gwiazd produkcji. Jako że 49-latka lubuje się w modowym minimalizmie, tym razem również postawiła na prostotę: do cekinowej bluzki z szerokimi ramionami eksponującej dekolt celebrytka dopasowała czarne, luźne spodnie oraz czółenka ze szpiczastym noskiem. Agnieszka zrezygnowała z akcesoriów, a na jej twarzy zagościł delikatny makijaż. Włosy aktorki zostały z kolei ułożone w delikatne fale.
Zadała szyku?