Gwiazdy bardzo niechętnie opowiadają o swoich operacjach plastycznych. Mało kto w show biznesie przyznaje się do prasowania twarzy, czy powiększenia piersi. Większość aktorek, piosenkarek i prezenterek utrzymuje, że wola naturalną urodę. Paulina Sykut otwarcie mówi, że „nie wie, jak to będzie za parę lat”.
Nie jestem zwolenniczką poprawiania urody. Jestem często posądzana o to, że mam nadmuchane policzki. To są moje policzki, takie mam - zapewnia.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.