"Sylwester Marzeń z Dwójką" budził wiele emocji jeszcze zanim na dobre się rozpoczął. Najpierw TVP musiało zmierzyć się z odmową ze strony Mel C, która wycofała się z występu z powodu "niezgodności poglądów na temat grup społecznych, które wspiera", a w sylwestra formacja Black Eyed Peas wystąpiła na scenie z tęczowymi opaskami, co wyraźnie podzieliło internautów.
Kontrowersje wokół "Sylwestra Marzeń" TVP. Chodzi już nie tylko o tęczowe opaski
Manifest grupy Black Eyed Peas, która na scenie w Zakopanem apelowała o tolerancję dla mniejszości, wywołał ogromne poruszenie także wśród koalicji rządzącej. Pojawienie się symbolu społeczności LGBT na sylwestrowej imprezie publicznego nadawcy skrytykowali m.in. politycy Solidarnej Polski, ze Zbigniewem Ziobrą na czele. Z jednym z polityków w publiczną polemikę wszedł nawet sam will.i.am.
Przypomnijmy: "Sylwester Marzeń" TVP: will.i.am z Black Eyed Peas odpowiada wiceministrowi Warchołowi! "SYLWESTER WYNATURZEŃ"
Tęczowe opaski nie były jednak jedynym problemem koncertu TVP, na co wskazują komentarze internautów. Wielu z nich zarzuciło bowiem artystom, którzy wzięli udział w wydarzeniu, że śpiewali cudze hity z playbacku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Playback na "Sylwestrze Marzeń" w TVP. Maja Hyży przyłapana przez internautów
Na tym, że wokale niektórych wykonawców leciały z taśmy, został przyłapany np. Zenek Martyniuk. W trakcie jednego z wejść na żywo słynny discopolowiec nie zdążył w porę przystawić mikrofonu do ust, tak więc widzowie szybko pozbyli się złudzeń. Okazuje się jednak, że nie tylko on miał problem z ruszaniem ustami do piosenek z playbacku.
Na tym samym jeden z internautów przyłapał Maję Hyży, która wystąpiła na scenie w Zakopanem obok Kuby Szmajkowskiego, Darii oraz zespołu Komodo. Choć teoretycznie wykon przebiegał bez zarzutu, a artyści niczego nie dawali po sobie poznać, to niestety nie obyło się bez wpadki. Podczas pamiętnego mash-up'u ABBY i Britney Spears dało się zauważyć na telebimie, że Maja "zapomniała" w porę przystawić sobie mikrofon do ust. Na nagraniu udostępnionym w serwisie YouTube widać ten moment na górze ekranu w 2 minucie i 13 sekundzie.
Niestety tego samego wieczoru playback pokonał Maję raz jeszcze, a tym razem na jej twarzy rysowało się wyraźne niezadowolenie. Hyży powróciła jeszcze później na scenę już z samym Szmajkowskim i wykonali na scenie "unowocześnioną" wersję "Macareny". Tu także Maja na chwilę się zamyśliła i nie załapała w porę, że trzeba przystawić mikrofon do ust, gdy nadal była jej kwestia. Kuba zareagował na jej wpadkę śmiechem, co zresztą uchwyciły kamery. Nagranie dostępne jest na stronie TVP i wspomniany moment można zobaczyć w 1 minucie i 54 sekundzie.
Wygląda więc na to, że za Mają dość ciężki wieczór... Współczujecie?