Od kilku dni cała Polska mówi o sprawie Pandora Gate. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Sylwester Wardęga opublikował film, w którym przedstawił dowody, jakoby Stuu Burton miał nawiązywać nieprzyzwoite relacje z nieletnimi dziewczynami. Wywołał też do tablicy m.in. Marcina Dubiela i Fagatę, którzy rzekomo mieli o wszystkim wiedzieć. Materiał Wardęgi rozpętał w kraju prawdziwą burzę. Oliwy do ognia dolał Konopskyy, który w minioną niedzielę zamieścił w sieci długo wyczekiwany film poświęcony popularnym polskim twórcom. Mikołaj Tylko stwierdził, że udało mu się dotrzeć do pięciu dziewczyn, które miały być ofiarami Stuu. W materiale wspomniał także o kilku innych znanych youtuberach.
Aktualnie sprawą "Pandora Gate" zajmuje się prokuratura. Rzecznik warszawskiej prokuratury w rozmowie z Pudelkiem zdradził, że śledczy prowadzą "intensywne czynności procesowe zmierzające do zgromadzenia materiału dowodowego w sprawie" i przesłuchują kolejnych świadków. Warto dodać, że zeznania złożył już także Sylwester Wardęga.
Zobacz również: TYLKO NA PUDELKU: Wiadomo, na jakim etapie jest śledztwo w sprawie "Pandora Gate". Mamy komentarz PROKURATURY
Sylwester Wardęga pozuje z Konopskyym i mówi o "Pandora Gate"
W środę na instagramowym profilu nowy post poświęcony Pandora Gate. Youtuber udostępnił m.in. zdjęcie w towarzystwie Konopskyy'ego, klip przedstawiający Mikołaja Tylko i białego gołębia oraz nagranie, na którym słychać materiał radiowy poświęcony skandalowi z udziałem youtuberów. W zamieszczonym opisie wspomniał zaś o obecnych działaniach prokuratury. Wardęga poinformował obserwatorów, że wraz z Konopskyym przekazali śledczym wszystkie dowody w sprawie Pandora Gate. Youtuber wyraził nadzieję, że dzięki zgromadzonym przez nich materiałom działania służb będą wyglądały inaczej niż wówczas, gdy na policję zgłosiła się Justyna Sukanek. Stwierdził także, iż śledczy każdego dnia przesłuchują ponoć kolejnych świadków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przekazaliśmy wszystkie dowody w sprawie #PandoraGate do prokuratury. Teraz już wszystko w rękach odpowiednich służb. W 2020 Justyna Sukanek zgłosiła sprawę na komisariacie niestety wtedy bez odpowiednich dowodów i bez namiaru na dziewczyny sprawy nie ruszono. Wierzymy, że tym razem będzie inaczej bo przygotowaliśmy obszerny materiał dowodowy i z tego co wiemy, codziennie przesłuchiwani są kolejni świadkowie - czytamy we wpisie Wardęgi.
W dalszej części wpisu Wardęga przyznał, że on i Konopskyy potrzebują nieco odpoczynku. Zapowiedział również, iż wraz z youtuberem wkrótce wspólnie mogą zacząć przyglądać się kolejnym dowodom w sprawie. Zasugerował także, że dalsza część afery z udziałem youtuberów może być jeszcze bardziej szokująca.
Sprawa Stuu to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Teraz czas złapać oddech i odpocząć psychicznie, a potem jeśli starczy nam sił i odwagi trzeba będzie przejrzeć wnikliwie wszystkie maile i wiadomości. Drugi rozdział Pandory wygląda niestety jeszcze gorzej. Dawniej walczyliśmy między sobą, ale, jak czas pokazał, współpracując, możemy zdziałać znacznie więcej - zakończył wpis.
Zobaczcie najnowszy wpis Sylwestra Wardęgi.