We wtorek przez Sylwestra Wardęgę został opublikowany materiał, który przedstawia rzekome nieprzyzwoite kontakty Stuu Burtona z nieletnimi dziewczynami. Zdaniem twórcy filmu, w całą aferę zamieszani są również m.in. Fagata, Boxdel oraz Marcin Dubiel. Każde z nich zabrało już głos, jako ostatni zrobił to Dubiel.
W środę wieczorem 27-latek przerwał milczenie i opublikował oświadczenie, w którym potępił domniemane czyny Burtona, zaznaczył swoją niewiedzę na ten temat oraz zapowiedział wkroczenie na drogę prawną z Wardęgą. Zdaniem influencera, połączenie go z "Pandora Gate" opiera się na manipulacji i wyrwanych z kontekstu fragmentach rozmów.
Sylwester Wardęga skomentował oświadczenie Marcina Dubiela
Brzydzę się każdą osobą, która kiedykolwiek sprawiła krzywdę dziecku. Chcę, żeby to wybrzmiało – kompletnie odcinam się od Stuarta i wszystkich jego wstrętnych zachowań. [...] Ten materiał to czysta manipulacja, czego dowodzi 13-stronicowy akt oskarżenia. Nadinterpretacja faktów w materiale Wardęgi oraz wyciąganie daleko idących wniosków jest dla mnie krzywdzące i bolesne. Będę walczył o swoje dobre imię i ukaranie osoby pomawiającej. [...] - powiedział Dubiel w opublikowanym filmiku.
Wiele wskazuje na to, że sam Sylwester nie za bardzo przejął się reakcją Marcina i oskarżeniem go o manipulację. Choć według słów 27-latka, Wardęga może mierzyć się z konsekwencjami prawnymi, to ten nie omieszkał udzielić "żartobliwego" komentarza pod instagramowym oświadczeniem Marcina.
Jo nie chcioł [ pisownia oryg.] - napisał Sylwester.
Czekacie na ciąg dalszy?