Kilka dni temu opinią publiczną wstrząsnęła rozmowa niejakiej Olciak93, która w rozmowie z Jakubem Wątorem ze Spider's Web opowiedziała o niepokojącej relacji, jaką miała nawiązać z popularnym kilka lat temu twórcą internetowym Stuartem Burtonem. Ukrywający się pod pseudonimem Stuu YouTuber, zgodnie z relacją Aleksandry, miał wysyłać jej dwuznaczne wiadomości, gdy ta była nieletnia.
Wyznanie dziewczyny okazało się jedynie wierzchołkiem góry lodowej, bo kilka dni po wyznaniu aspirującej influencerki Sylwester Wardęga zrzucił prawdziwą bombę. YouTuber opublikował materiał, w którym ujawnił szokujące wiadomości, które Stuu miał wysyłać swoim nieletnim fankom. W filmie przedstawione zostały także dowody, które wskazywały, że w całą sprawę zamieszani są również inni popularni z YouTube'a twórcy. Wspomniano między innymi o Marcinie Dubielu i Fagacie, którzy rzekomo mieli o wszystkim wiedzieć. Oberwało się także Boxdelowi, który stracił pracę w Fame MMA. Organizacja postanowiła bowiem odciąć się od kontrowersyjnych zarzutów swoich współpracowników.
ZOBACZ: Załamany "Boxdel" ZE ŁZAMI W OCZACH komentuje wyrzucenie go z federacji. "Na zawsze w serduchu"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawą youtuberów zainteresowała się prokuratura
Film Wardęgi nie przeszedł również bez echa wśród graczy polskiej sceny politycznej. W sprawie wypowiedziało się kilku prominentnych polityków, a afera znalazła swój finał w prokuraturze, która już rozpoczęła przesłuchiwanie świadków. Okazuje się jednak, że to wciąż nic w porównaniu z tym, co rzekomo ma dopiero zostać ujawnione. Wszyscy wyczekują bowiem filmu Konopskyy'ego, który ma podobno jeszcze bardziej wstrząsnąć opinią publiczną i pogrążyć youtuberów.
Odkąd afera wybuchła, w sieci co jakiś czas uaktywniają się zamieszani w nią celebryci. Wardęga kilkukrotnie organizował już transmisje na żywo, na których reagował między innymi na oświadczenie Boxdela. Niedawno zaś w popłochu zakończył transmisję, gdyż - jak poinformował - dostał niepokojącą wiadomość. Jak się okazało, informacja była fałszywa, ale "myślał, że ktoś sobie coś zrobił".
Sylwester Wardęga nadaje z prokuratury
Tym razem Sylwester poinformował, że on również ma już za sobą wizytę w prokuraturze. Wcześniej w rozmowie z Pudelkiem, Fagata przyznała, że zeznawała już w charakterze świadka. Zwierzyła się również, że sama jest "ofiarą manipulacji Stuu, który obiecywał jej na życie matki, że to plotki". Wygląda na to, że na korytarzach było dzisiaj tłoczno, bo Wardęga w swojej relacji zauważył, że można było spotkać kilku popularnych twórców.
Kilkugodzinna wizyta w przyjaznej atmosferze, ale w nieprzyjemnej sprawie... Można by odnieść wrażenie, że dziś odbywał się tam jakiś meetup, bo na korytarzach co jakiś czas była możliwość spotkania popularnego influencera - napisał.
Jesteście ciekawi, co ujawni materiał Konopskiego?