Powrót Sylwestra Wardęgi do internetu wywołał spore zamieszanie. Youtuber opublikował materiał, w którym ujawnił rzekome dowody na to, że Boxdel miał nawiązywać relacje z nieletnimi fankami, a także wbrew woli ponoć wysyłał jednej z nich niecenzuralne zdjęcia. Sam zainteresowany do tej pory nie odpowiedział na materiał. Zamiast tego, co rusz wbija szpile swojemu dawnemu koledze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wardęga ostro odpowiedział Boxdelowi
Boxdel, póki co, nie odniósł się do rzekomych dowodów Sylwestra Wardęgi, ale to nie powstrzymuje go przed wbijaniem rozmaitych szpil w jego kierunku. Na InstaStories wypomniał mu fragment transmisji na żywo, podczas której Monika Kołakowska (partnerka Sylwestra Wardęgi) stwierdziła, że nie wyobraża sobie swojego partnera jako aktora filmów dla dorosłych. Michał Baron dopisał krótkie "What's your name? I am Potent", co miałoby świadczyć o tym, że "szeryf internetu" ponoć ma problemy z erekcją...
Tutaj chodzi o to, że Monika nie pozwoliłaby mi występować jako aktor (dop. red. w filmach dla dorosłych). Jezu, jaki to jest żałosny człowiek. Myślałem, że to jest normalny gość i nawet jak wrzucałem ten film, to pomyślałem: "kurde, może jednak nie będę wrzucał". A to jest taki zły człowiek. Mega przykre, znowu mi wciąga bliskie osoby - odpowiedział Sylwester Wardęga.
W międzyczasie Wardęga otrzymał wiadomość od swojej partnerki, która wyznała, że jest bardzo zestresowana i ma dość wciągania jej w internetowe afery.
Zostaw człowieku tę dziewczynę. Tak, żebyś dla porównania miał - zobacz, jakie ja rzeczy wiedziałem o tobie i Magdzie. Czy użyłem tego podczas tego wszystkiego, mimo że mnie zdradzałeś tyle razy? Nie. On jest naprawdę podłym człowiekiem. Wiesz, że się dziewczyna boi, to ją znowu mieszasz - dodał.
Boxdel już zdążył odpowiedzieć dawnemu koledze.
Poza tym ta storka nie była o Monice, tylko pytałeś się mnie na Ambasadzie czy testosteron by ci pomógł, bo masz problemy z erekcją. To co ma wspólnego z tym Monika? Nie wycieraj sobie nią mordy Panie Potent. Jedyną osobą, która wciąga w tę farsę rodzinę jesteś ty. Mówisz, gdzie pracują i wmawiasz ludziom, że się mnie wstydzą - wyjaśnił.