Echa "Pandora Gate" wciąż nie milkną. Po tym, jak Sylwester Wardęga opublikował w sieci głośny materiał, w którym ujawnił szokujące wiadomości, jakie Stuu Burton miał wysyłać nieletnim fankom, rozpętała się prawdziwa burza. Od kilku dni na jaw wciąż wychodzą nowe fakty oraz kolejne nazwiska twórców, którzy rzekomo dopuszczali się podobnych zachowań. Sprawą zajmuje się już prokuratura, która rozpoczęła przesłuchiwanie świadków - zeznania złożyli już m.in. sam Wardęga oraz wymieniona w jego filmie Fagata. Niestety wiele wskazuje na to, że to nie koniec największej afery w historii polskiego Youtube'a. Obecnie cały internet czeka na film Konopskyy'ego, który ma jeszcze bardziej obciążyć znanych youtuberów.
Zobacz również: Sylwester Wardęga BOI SIĘ O ŻYCIE?! Opowiedział niepokojącą historię z udziałem partnerki. "Powiedziałem jej: UCIEKAJ w te ruiny!"
Sylwester Wardęga o Wojtku Goli. Zdradził, jak się czuje w obliczu afery
Nie jest tajemnicą, że materiał Wardęgi sporo namieszał również w środowisku Fame MMA. Niedługo po tym, jak film ujrzał światło dzienne, federacja zakończyła współpracę z Dubielem i Fagatą. Konsekwencje afery na własnej skórze odczuł także jeden z włodarzy Fame MMA, Michał "Boxdel" Baron, którego wątek również pojawił się w filmie Wardęgi. Federacja odjęła bowiem decyzję o natychmiastowym wykluczeniu youtubera.
Wygląda na to, że ostatnie zamieszanie wokół Fame MMA odbiło się także na Wojciechu Goli - który jest nie tylko jednym z włodarzy federacji, lecz również przyjacielem i wieloletnim współpracownikiem "Boxdela". Sylwester Wardęga zorganizował ostatnio transmisję na żywo, podczas której wspomniał, jak celebryta czuje się w obliczu całej afery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fragment wspomnianego live'a Wardęgi pojawił się na TikToku. Podczas transmisji youtuber wyraźnie zasugerował, jakoby Gola był załamany ostatnimi wydarzeniami. Mało tego, według Wardęgi, włodarz Fame MMA obawia się, że sam zostanie wciągnięty w całą sprawę.
(...) Powiem wam na przykład, Wojtek Gola, zapłakany. Zapłakany jest Wojtek Gola. Martwi się, że zostanie w jakiś tam sposób pomówiony, jakieś takie. On się bardzo... No, płakał - powiedział Wardęga.
Warto dodać, że w sobotę na kanale Boxdela pojawił się film, w którym ten już po raz kolejny podjął próbę obrony swojego dobrego imienia. Były włodarz Fame MMA żalił się, że w filmie Wardęgi został "wrzucony do tego samego worka, co Stuu". Odniósł się również do oskarżeń, jakoby miał wiedzieć o niestosownych kontaktach Burtona z 14-latką i skomentował sprawę wiadomości, jakie on sam miał wymieniać z nieletnią.