Wszystko wskazuje na to, że Caroline Derpienski i Aneta Glam nie zamierzają godzić się w nowym roku. W sylwestra doszło do kolejnego spięcia między celebrytkami. Panie wybrały ten sam lokal na imprezę, podczas której z pogardą relacjonowały swoją obecność. Caroline zarzucała Anecie, że nie tylko ją prześladuje, ale też celowo "skopiowała" jej fryzurę.
Z kolei Glam twierdziła, że Derpienski przez dwie godziny stała z partnerem przy barze, ponieważ nie mieli zarezerwowanego stolika, w przeciwieństwie do "żony Miami", która spędziła imprezę w strefie VIP. Nie zabrakło również aluzji do tożsamości Jacka, który jej zdaniem jest "Krzysiem". Aneta zdradziła, że para opuściła lokal przed północą, po czym wróciła "uberem".
W relacjach obu pań pojawiają się pewne rozbieżności dotyczące czasu ich przybycia do restauracji. Caroline utrzymuje, że Aneta ją prześladuje i celowo pojawiła się później w tym samym lokalu. Natomiast Glam twierdzi, że była tam wcześniej i widziała, jak przez 2 godziny zakochani (?) czekali przy barze.
Caroline Derpienski odpowiedziała na zarzuty Anety Glam
Głos w sprawie po raz kolejny zabrała Derpienski, która napisała na Instagramie, że "żona Miami" kłamie. W swoim wpisie Caroline podtrzymuje, że ona pierwsza przybyła na miejsce i dopiero po upływie 30 minut pojawiła się Glam, która zobaczyła ich czekających na swój stolik, który podobno mieli zarezerwowany.
Dlaczego ty kłamiesz, babciu! Weszłam o godzinie 10:50 do restauracji, a ty o 11:23, czyli ja jedynie 30 minut stałam przy barze i świetnie się bawiła, czekając na mój stolik. Bo miałam od dawna rezerwację, a ty kłamiesz, że podobno ja stałam 2 godziny, bo nie miałam zamówionego stolika - napisała Caroline.
Derpienski ujawniła również powód, dla którego ona i jej partner opuścili lokal przed nadejściem północy. Celebrytka wyznała, że wyszli z restauracji z powodu obecności Glam. Caroline czuła się zagrożona. W następnej publikacji pokazała też swojego "ubera", którym okazał się Rolls-Royce.
Wyszłam, bo stało się to, co się stało przez Ciebie, i czułam się w niebezpieczeństwie. Bałam się stalkerki, kropka! - dodała.
Odpowiedź Anety Glam za 3, 2, 1...