Karierę Sylwii Bomby w show biznesie można rozpatrywać w kategorii fenomenu. Aspirująca celebrytka zagościła na małym ekranie jako bohaterka programu Googlebox. Przed telewizorem. Jednak prawdziwą rozpoznawalność i rzesze obserwujących na Instagramie przyniosła jej, zainspirowana Beyonce, utrata 30 kilogramów. Choć niewątpliwy sukces 35-latki może niektórych dziwić, Bomba stała się idolką dla wielu Polek - jej profil śledzi już ponad 700 (!) tysięcy osób.
Odkąd gwiazdka zabłysnęła na celebryckim firmamencie, Sylwia dzielnie walczy o sympatię internautów, dzieląc się z nimi najróżniejszymi, nawet tymi najbardziej intymnymi kwestiami ze swojego życia. W październiku mama małej Antoniny wyjawiła fanom, że całe życie jest na diecie, gdyż cierpi na insulinooporność. Podobną strategię obrała przyjaciółka Bomby z programu, Ewa Mrozowska, przyznając za pośrednictwem Instagrama, że w przeszłości zmagała się z anoreksją.
Nie da się nie zauważyć, że w ostatnim czasie obie celebrytki wzięły sobie za punkt honoru, żeby przekonać swoje liczne wielbicielki do samoakceptacji, publikując w sieci kolejne natchnione posty. Nie inaczej było w sobotę, gdy na profilu Bomby pojawił się obszerny wpis skierowany do wszystkich kobiet. Pod fotką, na której gwiazdy Gogglebox prezentują odchudzone sylwetki, Sylwia zaapelowała do fanek, aby celebrowały fakt, że wszystkie ciała są piękne i każde ma "swoją historię".
Wąska talia, szerokie biodra - zaczęła. Długie nogi i prosty pas. Dwa zupełnie inne typy sylwetki, dwie różne kobiety i dwie całkiem inne historie. Nasze ciała opowiadają o nas: moje opowiada historię o schudnięciu 30 kg, Ewy opowiada o walce z anoreksją i akceptacją samej siebie. Ciąża i macierzyństwo przewartościowało wszystko. Akceptujemy swoje ciała, mimo tego, że są zupełnie różne. Nie ma czegoś takiego jak idealna sylwetka. Zawsze dla kogoś będę: "za gruba, za niska, za wysoka, za chuda". Walczmy o siebie, dbajmy o swoje ciała i dobre samopoczucie, ale pamiętajmy, że ideałów nie ma.
Górnolotne przesłanie 35-latki przypadło do gustu ich "wyznawczyniom", które w licznych komentarzach wychwalały celebrytki za ich szlachetną "inicjatywę".
Zgadzam się z Wami, jestście świetne, dziewczyny powinny brać z Was przykład. Trzeba akceptować siebie w 100%
Obie jesteście idealne, każda na swój sposób
Uwielbiam Was! Dziękuję za ten post
Na Was też zrobiły wrażenie?