Sylwia Bomba zdobyła popularność dzięki występom w "Gogglebox". Nikt chyba nie spodziewał się, że program, w którym grupa Polaków ocenia to, co widzi właśnie na ekranie, zyska aż taki rozgłos, a występujący w nim uczestnicy - przepustkę do świata show biznesu. Nie da się ukryć, że Sylwia wiedziała, jak wykorzystać swoje pięć minut. Na fali popularności wzięła też udział w "Tańcu z gwiazdami", więc jej celebrycki status został już przypieczętowany.
Sylwia pozostaje również aktywna na Instagramie, na którym obserwuje ją ponad 836 tysięcy internautów. Celebrytka co jakiś czas organizuje sesje "Q&A" dzięki którym obserwatorzy mogą ją poznać nieco lepiej. Niedawno gwiazda TTV poinformowała, że bierze udział w kolejnym sekretnym projekcie, o którego szczegółach nie może mówić. Okazało się jednak, że jej wyjazd "zaniepokoił" jedną z obserwatorek...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naprawdę poświęcasz się aż tak dla kasy? Czy one są aż tyle warte, aby zostawiać małe dziecko bez mamy? - dopytywała.
Sylwia Bomba odpowiada internautce na pytanie o tęsknocie za córką
To pytanie nie mogło zostać bez odpowiedzi, a wzburzona Bomba odpowiedziała, co myśli o wspomnianej "tęsknocie".
Nie rozumiem takich pytań. Zastanawiam się, jaka osoba je zadaje. Czy kobieta, gdy jest matką, to przestaje być istotą, która chce się spełniać zawodowo, czy w innych dziedzinach? Istotą, która może mieć czas dla siebie i tylko dla siebie? Która chce się rozwijać? - zaczęła.
Dalej przyznała, że spędza z córką czas każdego dnia i obecnie Antonina przebywa z dziadkami i świetnie się z nimi bawi...
Ja spędzam z moim dzieckiem czas non stop. Moi rodzice są 300 kilometrów od nas, a Tosia jest półsierotą i nie mam niani. Tosia jest u dziadków i spędza super czas. Dzwoni i opowiada, jak się dobrze bawi. Tęsknię za nią, ale tęsknota też jest dobra, zwłaszcza jeśli z dzieckiem spędza się każdą chwilę. Tęsknota także buduje relacje - odpowiedziała.
Zgadzacie się?