Związek Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego od początku był burzliwy. Para spotykała się przez jakiś czas, potem nastąpiło rozstanie, a następnie wielki powrót, po którym zakochani ogłosili, że zamierzają się pobrać. Ślub odbył się latem zeszłego roku i wkrótce okazało się, że Joanna jest w ciąży.
Czas, w którym aktorka powinna spokojnie przygotowywać się do macierzyństwa, był jednak dla niej bardzo trudny, bo w tle rozgrywał się rodzinny dramat związany z jej ojcem. Wydawało się, że Opozda może chociaż liczyć na Królikowskiego, który po latach imprezowania i zmieniania partnerek jak rękawiczki miał rzekomo w końcu wydorośleć.
Niestety, jak udało nam się ustalić, w trakcie ciąży Asi Antek umawiał się na schadzki z kochanką, a ostatecznie porzucił żonę i do tej pory nie widział na żywo swojego synka.
Skandal wstrząsnął mediami i jest szeroko komentowany. Na instagramowym profilu Pudelka pod zdjęciami Joanny samotnie opuszczającej szpital z dzieckiem na rękach wypowiedziała się Sylwia Bomba.
Tylko jedno słowo dla takiego chłopca: CH** ! Piszę to, mając świadomość, jakiej wagi jest to słowo. Joasia wydawała się naprawdę złe znosić ciążę i być zagubiona przez hormony. Co za człowiek może zrobić coś takiego? Jestem zdruzgotana, co się dzieje z tymi facetami. Kobieta rodzi dziecko, jest zagubiona i obolała, a facet co? Nie ma go. Brak słów, by wyrazić moje współczucie i żal oraz pogardę dla tego typka - napisała celebrytka.
A Wy spodziewaliście się, że Antek tak się zachowa?
Zobacz też: Smutna Joanna Opozda opuszcza szpital z dzieckiem na rękach BEZ ANTKA KRÓLIKOWSKIEGO (ZDJĘCIA)