Sylwia Bomba nie miała ostatnio zbyt łatwego czasu. Celebrytka pożegnała swojego byłego partnera Jacka Ochmana, a niedawno poinformowała swoją córeczkę, że jej tata nie żyje. Gwiazda "Gogglebox" przyznała, że Antonina przyjęła informację ze spokojem.
Teraz Bomba wybrała się do "Dzień Dobry TVN", by poopowiadać nieco o samodzielnym macierzyństwie. Na kanapach śniadaniówki przyznała, że czas pomaga organizować jej kreatywne podejście do macierzyństwa.
Ja zawsze do swojej Antoniny mówię: "Słuchaj Tosia, my jesteśmy dwie, jesteśmy bohaterkami i mamy misję". Jeżeli chodzi o kreatywne macierzyństwo, zawsze wymyślam sobie zadania logistyczne, czyli np. jak gdzieś z Antoniną lecimy, to ja jej mówię: "Słuchaj córeczko, to jest misja NASA i to jest bardzo ważne i musimy się dostać do samolotu" - opowiadała w programie.
Bomba nie ukrywa również, że wychowanie dziecka bez pomocy partnera to "ukończenie studiów logistyki bez pójścia na uczelnię". W TVN opowiadała również, jak radzi sobie z wykonywaniem wielu rzeczy w tym samym czasie. Określiła się nawet "mistrzynią robienia rzeczy na zakładkę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ja nastawiam zupę, w międzyczasie coś tam z Antosią robię, ona mówi mama klocki, więc nie ma sprawy - mama klocki, potem przypomina mi się, że mam jutro "Dzień Dobry TVN" i muszę sama pofarbować włosy, więc sama nakładam farbę, i da się naprawdę wszystko - przekonywała na antenie.
Jej występ spotkał się z dużym uznaniem wśród internautów, którzy zachwalali jej zaradność. Niektóre obserwatorki pisały nawet, że Sylwia jest ich bohaterką. Nie zabrakło jednak uszczypliwości. Internauci zwracali bowiem uwagę, że w takim programie woleliby zobaczyć "przeciętne mamy".
Temat fajny, ale jednak wolałabym usłyszeć przeciętną samodzielną mamę, która zarabia najniższą krajową, albo średnią krajową, nie kolejną influencerkę, która może sobie pozwolić na wynajęcie opiekunki; Z jednym dzieckiem to pikuś...; Samotne wychowanie jest trudne. Z jednym dzieckiem spoko, ale przy większej gromadce to jest coś... Podziwiam kobiety, które same dają radę z gromadką maluszków - pisali internauci.
Na ostatni komentarz zareagowała Bomba, która zripostowała komentarz internautki.
Nie wiem, jak się odnieść. Samodzielne macierzyństwo z gromadką jest bardziej samodzielne? A jak ktoś ma dziecko, które jest bardziej wymagające? - dopytywała.
Inna obserwatorka nie dawała za wygraną, twierdząc, że powinny wypowiadać się kobiety, które mają chore dzieci i zostały same, a nie Sylwia, która jest w stanie zapewnić swojemu dziecku wszystko, czego potrzebuje. Tutaj Bomba również nie gryzła się w język.
Na tym polega problem polskiego społeczeństwa, że osoby takie jak ty dają sobie prawo do tego, aby mówić, kto może się wypowiadać - dodała na koniec celebrytka.
Jedna z internautek postanowiła odnieść się do wszystkich komentarzy, w których krytykowano Sylwię, bo jest w "lepszym położeniu" niż inne samotne matki. Na jej słowa zareagowała sama celebrytka, która podziękowała jej za miły komentarz.
Ja pier****, muszę, bo się uduszę! Dla wszystkich komentujących, że Sylwia Bomba ma łatwiej, bo stać ją na wynajęcie opiekunki, bo ma kasę itd.: Wychowywanie dziecka we dwoje jest trudne, a co mówić w pojedynkę! I jakie znaczenie ma to, czy ktoś ma kasę, czy nie, jak to nie pieniądze dzieckiem się zajmują tylko rodzic?! I czy z jednym dzieckiem, czy z pięcioma zawsze jest trudno. Sylwia prosi o słowa wsparcia dla samodzielnych rodziców, a tu hejt i krytyka, bo ona ma jedno dziecko. I to kobieta kobiecie takie mądre słowa wsparcia śle... Sylwia wielkie brawa dla Ciebie, że dajesz radę w pojedynkę. Antosia jest wspaniałym dzieckiem i to Twoja zasługa - pisała obserwatorka.
Oglądaliście?