Jak powszechnie wiadomo, każda szanująca się celebrytka potrzebuje personalnej asystentki, która będzie zajmowała się najróżniejszymi zadaniami. Od czasu do czasu w sieci pojawiają się ogłoszenia znanych osobistości, które poszukują pracowników na wspomniane stanowisko. Jeśli nie udało wam się załapać u Meryl Streep czy Kate Middleton, to nie traćcie nadziei, bowiem Sylwia Bomba ogłosiła właśnie, że poszukuje asystentki.
Zobacz także: WAŻNE: Sylwia Bomba ofiarą przedwczesnego śmigusa-dyngusa. Grzegorz Collins połączył siły z Antosią (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwia Bomba nie wyrabia. Szuka asystentki
Sylwia Bomba, zapracowana influencerka i fotografka, potrzebuje pracownika. Celebrytka, której poczynania na Instagramie śledzi ponad 904 tys. użytkowników, poszukuje nowej asystentki.
Mam bardzo pilne ogłoszenie. Bardzo ważne. Szukam nowej asystentki, poprzednia była ze mną półtora roku, ale czas na zmiany. Słuchajcie, bombowa praca personalnej asystentki - zdradziła Sylwia na opublikowanym na InstaStories nagraniu.
Celebrytka zaznaczyła, że fajnie by było, gdyby jej pomocnica była "młoda, kreatywna, miała prawo jazdy i gdyby trochę znała się na montażu". Ponadto powinna interesować social mediami.
Przypominamy: Uwodzicielska Sylwia Bomba w czerwonej sukni publikuje nagranie i "zdradza", jak poznała się z Grzegorzem Collinsem (WIDEO)
Jak się okazuje, to nie koniec wymagań. Chwilę później Sylwia wrzuciła do sieci kolejny filmik, w którym postanowiła porównać się do Mirandy Priestly z filmu "Diabeł ubiera się u Prady". Naturalnie, praca dla gwiazdy takiego formatu wiąże się z wieloma poświęceniami i obowiązkami, dlatego Sylwia potrzebuje wszechstronnie utalentowanej dziewczyny.
Jeśli mieszkacie 300 kilometrów ode mnie, to raczej się nie uda. Musi być to praca stacjonarna. Kto oglądał film "Diabeł ubiera się u Prady", ten wie, że bycie asystentką, to nie jest prosta rzecz. (...) Obowiązki: nagrywanie, tzw. backstage ze wszystkiego i generalnie nagrywanie na social media. Druga rzecz - kurierzy, poczta, paczki. Bardzo ważna w mojej pracy. Trzecią rzeczą jest oczywiście vinted. Wysyłanie, wstawianie. Czwarta rzecz - musi być kreatywna, musi lubić social media, musi lubić zajmować się obrazem i nagrywaniem, zdjęciami. No musi być ogień. Fajnie by było, gdyby miała prawo jazdy - stwierdziła.
Na zakończenie filmiku Sylwia stwierdziła, że jej nowa asystentka musi także mieć "zajawkę". Niestety, gwiazda nie wspomniała ani słowa o wynagrodzeniu. Redakcja Pudelka skontaktowała się z nią w tej sprawie, jednak Bomba nie udzieliła odpowiedzi.
Zgłosicie się?